Dramat przeżył wielki faworyt, Karsten Warholm. Norweg, obrońca tytułu i mistrz olimpijski z Tokio, na wejściu na ostatnią prostą jeszcze był na prowadzeniu, ale wtedy na płotku popełnił błąd, który sprawił, że w jednej sekundzie przestał się liczyć w walce o medale. Wówczas dodatkowy bieg włączył świetnie przygotowany Alison dos Santos, któremu nie był w stanie zagrozić również napędzający się reprezentant USA Rai Benjamin. Brazylijczyk sporej przewagi już nie wypuścił i wpadł na metę z nowym rekordem mistrzostw. Benjamin, poza srebrnym medalem, mógł cieszyć się swoim najlepszym wynikiem w sezonie 46.89. Szczęśliwy miał także prawo być drugi z gospodarzy, Trevor Bassitt. 24-latek, halowy wicemistrz świata z Belgradu, do brązowego medalu dołożył nowy rekord życiowy (47.39). A rozczarowany Warholm, który na metę wbiegł zrezygnowany, zajął dopiero siódme, przedostatnie miejsce.