Poprzedni halowy rekord świata należał także do Rojas i wynosił 15,43. W ostatniej próbie finału trójskoku podczas HMŚ w Belgradzie Wenezuelka skoczyła 15,74. Wynik ten jest lepszy także od jej absolutnego rekordu świata ze stadionu, który wynosił do niedzieli 15,67. Poprzedni absolutny rekord świata Rojas ustanowiła podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Rojas nie pozostawiła żadnych złudzeń pozostałym konkurentkom. Drugą Ukrainkę Marynę Bech-Romanczuk wyprzedziła o równo metr, natomiast trzecia Jamajka Kimberly Williams skoczyła 14,62. Bech-Romanczuk w szóstej kolejce osiągnęła 14,74 i poprawiła rekord życiowy. Lekkoatletyka. Bech-Romanczuk dedykuje medal Ukrainie "Dedykuję ten medal mojej ojczyźnie Ukrainie, moim ludziom, moim rodakom. To medal dla nich" - powiedziała Ukrainka, która wieczorem będzie miała szansę na jeszcze jeden krążek, bo wystąpi w finale skoku w dal. Pierwszy medal w historii startów Korei Południowej w halowych mistrzostwach świata zdobył Sang-Hyeok Woo. Wygrał on wynikiem 2,34 finał skoku wzwyż. Drugie miejsce zajął wynikiem 2,31 Szwajcar Loic Gasch, a brąz przypadł włoskiej gwieździe lekkiej atletyki Gianmarco Tamberiemu oraz Hamishowi Kerrowi z Nowej Zelandii. Obaj także skoczyli 2,31. Włoch, który jest mistrzem olimpijskim z Tokio, wykazał się solidarnością Ukrainą i Ukraińcami, którzy walczą z rosyjską napaścią na ich kraj. Na arenę wyszedł w niebiesko-żółtej maseczce, na ramieniu miał namalowaną flagę Ukrainy i wypisane imię oraz nazwisko swojego wielkiego rywala z tego kraju Bohdana Bondarenko. Startujący w finale skoku wzwyż Polak Norbert Kobielski, skoczył 2,24 i zajął dziewiąte miejsce.