Peres Jepchirchir kilka lat temu napisała piękną historię. Kenijska lekkoatletka specjalizująca się w biegach długodystansowych wywalczyła złoty medal w biegu maratońskim podczas letnich igrzysk olimpijskich w Tokio. W swoim dorobku zawodniczka ma również krążki z najcenniejszego kruszcu zdobyte na mistrzostwach świata w półmaratonie organizowanym w Cardiff (2016) i jeden złoty medal przywieziony z Gdyni (2020). Teraz gwiazda sportu wzięła udział w wyścigu kobiet w Maratonie Londyńskim i nie zawiodła oczekiwań kibiców. Co za wynik reprezentantki Kenii. Rekord pobity! Na starcie rywalizacji nie zabrakło znanych nazwisk. Elita kobiet wyruszyła na trasę o około 35 minut przed resztą stawki (elita mężczyzn i bieg masowy). Panie miały jasny cel - rekord świata w biegu wyłącznie kobiecym. Peres Jepchirchir odniosła kolejny sukces w swojej karierze, choć w pewnym momencie wydawało się, że zawodniczka może stracić swoje miejsce. Sportsmenka podczas biegu zabrała dwa bidony i próbowała rozszyfrować, co jest na nich napisane. Następnie zwróciła się do rywalek z pytaniem, do kogo należy jeden napój i przez to straciła kilkadziesiąt sekund. Ostatecznie jednak utytułowana Kenijka zdołała osiągnąć zamierzony plan, bowiem pokonała dystans 42 km z czasem 2:16:16, co jest rekordem świata kobiet w biegu bez udziału mężczyzn. Ponadto 30-latka poprawiła dotychczasowe osiągnięcie Mary Keitany, która w 2017 roku w Lonydynie triumfowałą z czasem 2:17:01. Najlepszy czas w historii maratonu kobiet jest o ponad 4 minuty lepszy i zostałustanowiony przez Etiopkę Assefę w Berlinie. Na drugim miejscu została sklasyfikowana Tigist Assefa( 2:16:23), natomiast trzecia lokata przypadła Joyciline Jepkosgei, która linię mety przekroczyła z czasem 2:16:24. Warto zaznaczyć, iż wszystkie trzy zawodniczki były lepsze od poprzedniego rekordu Women Only. Popis gwiazdy. Niebywały wynik w maratonie i wywalczony bilet do Paryża "Czuję ogromną wdzięczność. Jestem zadowolona, nie spodziewałam się tego. Wiedziałam, że pobijemy rekord, ale nie spodziewałam się, że to ja zrobię. Kiedy byłam na 40. kilometrze powiedziałam sobie, że przyspieszę w końcówce. To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy" - mówiła szczęśliwa Kenijka po biegu w rozmowie z BBC Sport. Sportsmenka miała więcej powodów do radości po przekroczeniu linii mety. Dzięki temu zwycięstwu w Londynie 30-latka zapewniła sobie przepustkę na zbliżające się wielkimi krokami Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Peres Jepchirchir stanie za kilka miesięcy przed trudnym wyzwaniem, bowiem we Francji będzie broniła tytułu wywalczonego kilka lat temu w Tokio. "Teraz wiem, że mam wielką szansę na obronę swojego tytułu w Paryżu" - oświadczyła Jepchirchir. Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca, a zakończą 11 sierpnia.