Mityng World Athletics Indoor Tour w belgijskim Liévin zgromadził wielkie gwiazdy, a obsada biegów na 400 m zapowiadała polsko-holenderskie starcia. Rywalizacja odbyła się bowiem w dwóch seriach, w pierwszej z nich zmierzyły się Natalia Kaczmarek i Lieke Klaver, w drugiej - fenomenalna Femke Bol i Anna Kiełbasińska. Kapitalny bieg Natalii Kaczmarek. Nie pozwoliła Holenderce na kontratak W obu przypadkach Holenderki startowały ze skrajnych zewnętrznych torów, najbliżej bandy. Kaczmarek goniła więc Klaver, która słynie z wielkiego tempa na pierwszych metrach, a zwykle pod koniec słabnie. Polka podjęła ryzyko, też zaczęła bieg bardzo mocno i na zejściu po pierwszym okrążeniu była przed rywalką. Klaver próbowała kontrować po zewnętrznej stronie na drugim kółku, ale Polka odparła ten atak. Na ostatnich metrach jej przewaga była już dość wyraźna. Kaczmarek wygrała tę serię z czasem 50,90 s, co jest nowym rekordem Polki. Poprzedni był o 14 setnych gorszy i od roku należał do Justyny Święty-Ersetic. Starcie Femke Bol z Anną Kiełbasińską. Polka dzielnie walczyła Kilka minut później Anna Kiełbasińska próbowała dokonać tej samej sztuki, co jej koleżanka z reprezentacyjnej sztafety. Nie była jednak w stanie wyprzedzić trzykrotnej mistrzyni Europy z Berlina, która od początku biegła na ok. 50 sekund. Kiełbasińska starała się utrzymać wysokie tempo, ale traciła do rywalki około siedmiu metrów. Bol tym razem nie złamała granicy 50 sekund - wygrała w czasie 50,20, co i tak jest rekordem mityngu. Polka była druga - jej czas to 51,40 s. Zarazem - najlepszy w tym roku w hali Anny Kiełbasińskiej. Wiele kapitalnych wyników w Belgii. Jest też rekord świata! Rywalizacja w Liévin przyniosła wiele znakomitych wyników, z rekordem świata na czele. Ustanowił go Etiopczyk Lamech Girma, który 3000 m przebiegł w czasie 7.23,81. Co ciekawe, drugi na mecie Hiszpan Mohamed Katir uzyskał drugi czas w historii (7.24,68) uzyskał drugi czas w historii, a zarazem pobił... 25-letni rekord Europy swojego rodaka Adela Mechaala o sześć sekund! W biegu na 60 m przez płotki czwarte miejsce zajął Jakub Szymański (7,67 s), wygrał Grant Holloway (7,39 s). Czwarty na 1500 m był też Michał Rozmys (3.36,96), który jednak sporo stracił do znakomitego Jacoba Ingebrigtsena. Norweg uzyskał najlepszy czas na świecie w tym roku (3.32,38 s) i z wielką przewagę pokonywał ostatnie okrążenie. Po raz kolejny sześć metrów w skoku o tyczny pokonał Armand Duplantis - po udanej drugiej próbie na 6,01 m Szwed zrezygnował jednak z dalszego skakania.