Ewa Swoboda zadziwiła świat w 2016 roku. Choć w mityngu Copernicus Cup nie było jakiejś znakomitej obsady, młodziutka Polka uzyskała w finałowym biegu czas 7,07 s i wyraźnie pokonała... Annę Kiełbasińską oraz Marikę Popowicz-Drapałę. Może samo zwycięstwo 18-letniej Swobody nie było wtedy sensacją, bo już dwa tygodnie wcześniej w Luksemburgu ustanowiła halowy rekord Polski (7,13 s), poprawiając poprzedni sprzed 30 lat. Urwanie kolejnych sześciu setnych sekundy oznaczało jednak poprawienie rekordu świata juniorek, który od 17 lat należał do Joan Ekah-Udak (7,09 s). Dość powiedzieć, że wicemistrzyni Europy ze Stambułu sprzed tygodnia takiego wyniku w obecnym sezonie nie udało się osiągnąć. Rekord świata Ewy Swobody wyrównany i... zagrożony! Kaila Jackson pobiegnie raz jeszcze Czas Swobody wciąż pozostaje najlepszy wśród juniorek, ale dziś w nocy polskiego czasu wyrównała go 18-latka z Atlanty Kaila Jackson. Lekkoatletka zaskoczyła podczas międzynarodowych mistrzostw NCAA w Albuquerque w stanie Nowy Meksyk. I to w biegu eliminacyjnym, którego wcale nie wygrała! Uzyskała także czas 7,07 i ma jeszcze szansę poprawić go w finale. A pobiegnie w nim m.in. 21-letnia Julien Alfred (Saint Lucia), której w eliminacjach zmierzono 6,97 s (wyrównała rekord życiowy sprzed kilku dni) oraz także 21-letnia Jacious Sears (7,04 s w eliminacjach). Rywalizacja w tym biegu może dostarczyć wielkich emocji!