Fenomenalne wyniki Polek, pobity rekord Święty-Ersetic. Później jeszcze raz, w biegu z nią
Organizatorzy Memoriału Czesława Cybulskiego podzielili stawkę zawodniczek biegnących na 400 metrów na dwie grupy. W tej teoretycznie słabszej miały być raczej wyniki powyżej 52 sekund. Tymczasem Anna Gryc (51.30 s) i Alicja Wrona-Kutrzepa (51.39 s) stoczyły pasjonujący bój, obie poprawiły rekord mityngu, należący dotąd do Justyny Święty-Ersetic. Nasza bohaterka z Madrytu biegła w tej lepszej serii - i... uzyskała gorszy czas. A rekord mityngu poprawiła Brytyjka Lavai Nielsen, teraz to 50.86 s.

Natalia Bukowiecka, Justyna Święty-Ersetic, ale kto dalej? Mamy obecnie dwie zawodniczki biegające na poziomie światowym czy europejskim na dystansie jednego okrążenia, ale do sztafety na mistrzostwa świata w Tokio - potrzebne są cztery. I to najlepiej takie, które dość regularnie biegają 400 metrów z bloków poniżej 52 sekund.
Wyniki z Poznania wskazują, że trener Aleksander Matusiński może nieco odetchnąć. O ile oczywiście ciche bohaterki zawodów z Poznania potwierdzą swoją dyspozycję w kolejnych tygodniach.
Niesamowita seria B na poznańskim Golęcinie. Rekordy życiowe reprezentantek Polski. Świetny sygnał przed Tokio
W Memoriale Czesława Cybulskiego zmagania na 400 metrów, bez Natalii Bukowieckiej, odbyły się w dwóch seriach - w odstępie 90 minut.
W tej teoretycznie słabszej pojawiła się m.in. wielokrotna medalistka największych imprez w sztafetach, w tym wicemistrzyni olimpijska z Paryża Lisanne de Witte. To jednak nie doświadczona Holenderka była tu bohaterką.

Fantastycznie dystans jednego okrążenia pokonały bowiem dwie reprezentantki Polski, aspirujące do biegania w sztafecie 4x400 m w Tokio. Wykorzystały mocny wiatr w plecy na pierwszej długiej prostej, poradziły sobie też na tej ostatniej, gdy wiało w twarz. Anna Gryc i Alicja Wrona-Kutrzepa wyraźnie miały już dość na ostatnich metrach, ale walczyły. I to skutecznie - pierwsza poprawiła rekord życiowy o ponad sekundę, jej czas 51.30 s to dziesiąty wynik w historycznych polskich tabelach, trzeci wśród Biało-Czerwonych w tym sezonie, zaledwie o 0.01 s za Justyną Święty-Ersetic. I właśnie tej zawodniczce Gryc zabrała rekord mityngu - przynajmniej na półtorej godziny.
Wrona-Kutrzepa też ustanowiła piękny rekord życiowy - od dziś to 51.39 s. Życiówki pobiły też piąta Aleksandra Formella (51.73 s) i szósta Weronika Bartnowska (51.89 s). Wszystkie Polki je jedynie De Witte (51.71 s).

Justyna Święty-Ersetic nie odbiła rekordu w Poznaniu. I była trochę swoim startem rozczarowana
Druga seria, ta teoretycznie lepsza, miała się zacząć półtorej godziny później. Justynie Święty-Ersetic nie udało się odzyskać rekordu mityngu, choć... pobiegła szybciej niż rok temu. Teraz uzyskała czas 51.68 s, była w szerokiej ławie zawodniczek, które ścigały się na ostatnich metrach. To jednak nie ona zachowała najwięcej sił.
Walkę o zwycięstwo stoczyły: Kenijka Mercy Oketch, zapowiadająca nawet atak na 50 sekund oraz Brytyjka Lavai Nielsen. Ta druga wygrała, w czasie 50.86 s. Święty-Ersetic skończyła ostatecznie szósta, po zsumowaniu czasów z obu serii, miała ósmy wynik. Gryc trzeci, Wrona-Kutrzepa, która trochę przespała start - czwarty.
