Srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio przyznała, że brąz w Eugene wiele dla niej znaczy. 29-latka po serii niepowodzeń w poprzednich imprezach tej rangi wreszcie stanęła na podium. W poniedziałkowym finale osiągnęła ponadto najlepszy wynik w sezonie - 3.55,28. - Jestem zachwycona. O to chodziło i tego właśnie chciałam. Zajęło mi to trochę czasu, ale jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie zdobyłam ten medal - powiedziała 29-letnia Brytyjka, która w Pekinie w 2015 roku i Dausze trzy lata temu była piąta, a w Londynie (2017) zajęła czwartą lokatę. Lekkoatletyczne MŚ. Laura Muir przełamała złą passę i w końcu ma medal - Dręczył mnie ten medal. Po zdobyciu srebra olimpijskiego pomyślałam, że to jest ten rok i wreszcie się udało. Lepiej późno niż wcale, konieczność czekania sprawiła, że ten medal jest jeszcze bardziej wyjątkowy - podsumowała jedyna dotychczas reprezentantka Wielkiej Brytanii, która stanęła na podium w Eugene. Mistrzynią świata została Kenijka Faith Kipyegon - 3.52,96, a po srebrno sięgnęła Etiopka Gudaf Tsegay - 3.54,52. Piąte miejsce zajęła Zofia Ennaoui, która osiągnęła swój najlepszy czas w tym roku - 4.01,43