Fantastyczny finisz Polaka, wyprzedził wszystkich rywali. "Czuć gaz w nodze"
Filip Ostrowski nie zwalnia tempa. Mistrz Polski w biegu na 800 metrów w drugim kolejnym starcie pobił rekord życiowy. Tym razem uczynił to na mityngu Zlata Tretra (Złote Kolce) w Ostrawie. 23-latek pobiegł fantastycznie. Zaimponował przede wszystkim finiszem, wyprzedzając wszystkich rywali.

W skrócie
- Filip Ostrowski ustanowił nowy rekord życiowy na 800 metrów podczas mityngu w Ostrawie, uzyskując czas 1.44,76 sekundy.
- Mimo udziału w słabszej serii i trudnych warunków pogodowych, Ostrowski wywalczył siódme miejsce w klasyfikacji ogólnej oraz kolejny raz poprawił własny rekord.
- Patryk Sieradzki również pobił swój rekord życiowy, a Ostrowski zapowiada dalszą walkę o minimum na mistrzostwa świata.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Filip Ostrowski, podobnie jak Patryk Sieradzki, startował w słabszej serii. Mistrz Polski w tym sezonie zszedł już pierwszy raz w karierze poniżej 1.45,00 sek. To było na Memoriale Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy.
W Ostrawie pojawił się na nowiuteńkiej bieżni, która - jak przyznał - niosła. W połowie dystansu Ostrowski był w środku stawki.
- Chyba za wolno zacząłem - przyznał.
Piorunujący finisz Filipa Ostrowskiego
Za to piorunujący miał finisz. Na 300 metrów przed metą zaczął wyprzedzać wielu rywali, by na ostatniej prostej dokończyć dzieła. We wspaniałym stylu - jako pierwszy - zameldował się na mecie z czasem 1.44,76 sek. Rekord życiowy poprawił zatem o 0,2 sek., a dopiero co zjechał ze zgrupowania w Zakopanem. To dziewiąty wynik w historii w naszym kraju.
Jestem w dobrej formie i wygrałem. Wprawdzie z końcówki, ale czuć gaz w nodze. Trzeba to wykorzystać i zrobić minimum na mistrzostwa świata
To już jest jego najlepszy sezon
Minimum na mistrzostwa świata w Tokio (13-21 września) wynosi 1.44,50 sek. Teraz Ostrowskiemu zabrakło do niego 0,26 sek., ale zapowiedział, że dogoni je.
- Nie mam prawa narzekać na to, że tu nie uzyskałem, bo się czaiłem. Wziąłem to, co było. Mam kolejną życiówkę, a to znaczy, że to jest dla mnie najlepszy sezon. W tym biegu miałem jeszcze duże rezerwy. Mogłem rzeczywiście szybciej zacząć pierwsze 400 metrów, ale i tak jest fajny wynik - mówił Ostrowski.
Na razie Ostrowski nie chciał zdradzić, gdzie pojawi się po raz kolejny na bieżni. Jest jednak przekonany, że praca, jaką wykonał na wysokości w Zakopanem, przyniesie efekty.
23-latek narzekał nieco na silny wiatr na stadionie, ale - jak widać - nie przeszkodziło mu to w pobiciu życiówki. Na mecie zameldował się przed Sieradzkim, który wynikiem 1.45,06 sek. też pobił rekord życiowy. Poprzedni - ustanowiony w 2022 roku - był gorszy o 0,07 sek.
Ostatecznie po zliczeniu czasów dwóch serii, Ostrowski uzyskał siódmy wynik, a Sieradzki ósmy.
Z Ostrawy - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Zobacz również:
- 1:58.69, potężna życiówka. Polska mistrzyni Europy "wbiegła" na mistrzostwa świata
- Starcie między Bukowiecką i Bol rozstrzygnięte, 23 setne. Rekord sezonu Polki
- Cudowny finisz i dwie życiówki Polaków. Kapitalne otwarcie "złotego" mityngu
- Za stara na takie wycieczki mentalne. Andrejczyk pokonana, wskazała "wskaźnik godności"


