Obsada biegu na 100 metrów kobiet w Memoriale Janusza Kusocińskiego była w tym roku bardzo mocna. Na starcie znalazła się cała polska czołówka, na czele z Ewą Swobodą, Anną Kiełbasińską i Magdaleną Stefanowicz, a także m.in znakomita iworyjska sprinterka Marie Josée Ta Lou. Rekord życiowy Swobody I już biegi eliminacyjne pokazały, że kibiców zgromadzonych na Stadionie Śląskim czekają olbrzymie emocje związane z rywalizacją sprinterek. Startująca w pierwszej serii Ta Lou wynikiem 11,03 ustanowiła rekord mityngu. Tuż za nią finiszowała Magdalena Stefanowicz, bijąc rekord życiowy rezultatem 11,26. Trzecia w pierwszej serii była Kryscina Cimanouska, natomiast czwarta przybiegła na metę Martyna Kotwiła. Po chwili jednak rezultat Iworyjki wyrównała Ewa Swoboda. Polka, która świetnie wyszła z bloków, utrzymała prędkość na całym dystansie i wpadła na metę z dużą przewagą nad resztą stawki. Jak się okazało, był to także rekord życiowy naszej zawodniczki. To zwiastowało fantastyczne emocje w biegu finałowym. Bezpośrednie starcie Ta Lou i Swobody zapowiadało bardzo szybkie bieganie i szansę na kolejny rekord życiowy Ewy Swobody. Ponure wyzwanie polskiej gwiazdy. "Bez walki, bez jaj" Popis Ta Lou w finale Bieg finałowy faktycznie był bezpośrednim pojedynkiem Ta Lou ze Swobodą. Przy czym tym razem był to popis Iworyjki, która mimo słabszego startu wpadła na metę z czasem 10,82, po raz kolejny bijąc rekord mityngu. Nie zostawiła szans rywalkom, a Swoboda mogła tylko oglądać jej plecy. Najlepsza polska sprinterka tym razem ukończyła bieg z czasem 11,07, minimalnie słabszym od ustanowionego chwilę wcześniej rekordu życiowego. Na najniższym stopniu podium uplasowała się Kryscina Cimanouska, dla której rezultat 11,20 był najlepszy w tym sezonie. Co ciekawe, aż trzy Polki biły w tym biegu swój rekord życiowy. Po raz kolejny zrobiła to Magdalena Stefanowicz, która "urwała" jedną setną z wyniku z półfinałów, Martyna Kotwiła była siódma z czasem 11.37, a ósma Monika Romaszko, która uzyskała 11.43. Natalia Kaczmarek zachwyciła. Rekord Polski w cieniu jej znakomitego biegu