Piotr Lisek pokonał poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5,82 m już w pierwszej próbie. Tym samym wypełnił minimum na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. W bieżącym sezonie Polak uzyskuje wynik nie gorszy niż 5,80 m już po raz szósty. W tej chwili znajduje się w gronie 12 zawodników, którzy udział w paryskiej imprezie mają już zapewniony. Dokładnie za 12 dni Lisek skończy 31 lat. W niemieckim Jockgrim sprawił sobie zatem doskonały prezent urodzinowy. Piotr Lisek dał show, ale potem było znacznie gorzej. Nasz mistrz uspokaja Trzecie igrzyska olimpijskie Piotra Liska. Przetarciem sierpniowe MŚ w Budapeszcie W igrzyskach olimpijskich brał do tej pory udział dwukrotnie. W Rio de Janeiro (2016) zajął miejsce tuż za podium, pięć lat później w Tokio skończył rywalizację na szóstej lokacie. Na niedawnych mistrzostwach Polski w Gorzowie Wlkp. Liskowi nie udało się sięgnąć po złoto. Musiał zadowolić się srebrnym krążkiem. Teraz mierzy w podium na mistrzostwach świata, które w tym miesiącu odbędą się w Budapeszcie. Klęska wielkiego mistrza. Sam nie mógł w to wszystko uwierzyć - Chciałbym tam skakać poprawnie i czerpać z tego przyjemność. Jeśli to skakanie będzie dobrze ustawione technicznie, to będziemy wysoko zawieszać poprzeczkę. To jest moja deklaracja. Mistrzostwa świata w Budapeszcie to docelowa impreza w tym sezonie - podkreślał tyczkarz w niedawnej rozmowie z TVP Sport.