Paweł Fajdek znalazł się w tej grupie polskich olimpijczyków, którzy uroczyste ślubowanie przed igrzyskami w Paryżu złożyli jako pierwsi. Przy okazji udzielił kilku wypowiedzi rodzimym mediom. W każdej rozmowie, co oczywiste, pojawiał się wątek medalowy. - Każdy da z siebie sto procent i będziemy o te medale walczyć - zapewnił rutynowany młociarz w rozmowie z Polsatem Sport. - Moja dyspozycja? Myślę, że jest nieźle. Przede mną jeszcze kilka treningów. Będę walczył o jak najlepszy rezultat i jestem przekonany, że on będzie. Najlepsza seria Pawła Fajdka od pięciu lat. I te słowa. Ściskają za serce Fajdek to brązowy medalista olimpijski. W Paryżu chce stanąć na wyższym stopniu podium Fajdek to pięciokrotny mistrz świata i brązowy medalista olimpijski z Tokio. We Francji zamierza sięgnąć po medal z cenniejszego kruszcu. Jeśli się nie uda, spróbuje jeszcze raz. Nie planuje żegnać się z igrzyskami, mimo że podczas kolejnej imprezy czterolecia będzie miał już 39 lat. A presja... Jaka presja? Fajdek zapewnia, w jego przypadku taki temat w zasadzie od dawna już nie istnieje. - Presja pojawi się zapewne tuż przed zawodami. Jestem już za stary, żeby męczyć się psychicznie już na dwa tygodnie przed konkursem. Jeśli rzucę o centymetr dalej od wszystkich, będę bardzo zadowolony. Czy to będą moje ostatnie igrzyska w karierze? Myślę, że nie - oznajmia, cytowany przez serwis i.pl. Igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia.