Paweł Fajdek uzyskał dokładnie 95 763 plebiscytowe głosy. Był najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem, który otrzymał mniej niż 100 tys. wskazań. To przełożyło się na dziewiątą lokatę w wyścigu po miano Najlepszego Sportowca Polski 2022. Mistrz świata w rzucie młotem nie krył oburzenia takim obrotem sprawy. W uznaniu ubiegłorocznego wyczynu spodziewał się zdecydowanie lepszego miejsca w plebiscycie. Jak mówił w kuluarowych wywiadach, powinien być drugi - tuż za Igą Świątek. A prosto ze sceny podzielił się taką oto refleksją: - Im więcej tytułów, tym niżej spadam w tym plebiscycie, więc może przestanę wygrywać... Fajdek znowu zrobił "zadymę"! A miało być tym razem bez awantur Część uczestników Gali Mistrzów Sportu, a także telewidzów i internautów, była zażenowana zachowaniem Fajdka. Szybko znalazło to wyraz w lawinie komentarzy, jaka zaczęła zalewać wirtualną przestrzeń jeszcze w trakcie imprezy. Okazuje się tymczasem, że murem za 33-letnim lekkoatletą stoi jego ojciec Waldemar. Nie pozostawił co do tego wątpliwości w rozmowie z serwisem naTemat.pl. - Zrobił to, co uważał i ja go popieram. Powiedział prawdę. Im więcej zdobywa dla Polski, to, zamiast iść do przodu, idzie do tyłu. Tyle wyrzeczeń przez cały rok. 300 dni poza domem, rodziną, dzieckiem. Ciężka praca. I taka zapłata? - powiedział z wyrzutem Fajdek senior. Waldemar Fajdek rozgoryczony. "W tym kraju na pierwszym miejscu jest kłamstwo" Rozczarowanie wynika z faktu, że dominacja jego syna w konkurencji rzutu młotem trwa od lat. Ciężka praca przyniosła w sumie pięć tytułów mistrza globu. Jak twierdzi Paweł, więcej razy najlepszy na świecie okazywał się tylko legendarny Siergiej Bubka w skoku o tyczce. Kozakiewicz nie przebiera w słowach ws. Fajdka. "Powinien zachować się jak mężczyzna" - Była złość. Było też zaskoczenie i rozczarowanie. Nic się w tym kraju nie zmienia. Jeszcze bardziej brnie się do tyłu zamiast do przodu. A potem zacząłem się z tego śmiać. Bo co tu robić? Jedno jest pewne - w tym kraju na pierwszym miejscu jest kłamstwo. I tyle - podkreśla senior rodu. Dodatkowe kontrowersje wywołała decyzja Fajdka podjęta w momencie, gdy wszyscy laureaci plebiscytu stanęli do wspólnej fotografii. Tylko jego zabrakło wówczas na scenie. Chciał w ten sposób podkreślić swoją dezaprobatę wobec ogłoszonych właśnie wyników plebiscytu. - Ja bym też nie stanął. Bardzo słusznie zrobił. Pokazał, że nie został słusznie oceniony - kwituje ojciec młociarza.