Ewa Swoboda biegała na Halowych Mistrzostwach Europy w Stambule bardzo regularnie. W eliminacjach uzyskała 7.11 s, w półfinale pobiegła w w półfinale również pobiegła w czasie 7,10 s. To już zwiastowało możliwy medal w finale, jednakże Szwajcarka Mujinga Kambundji cały czas startowała z lepszymi rezultatami. Jej wynik w finale był znakomity - 7.00. To stanowiło wyrównanie rekordu mistrzostw. Ewa Swoboda druga z najlepszym wynikiem sezonu Rekord życiowy Ewy Swobody to 6,99 s, a zatem Polka mogłaby sięgnąć po złoto, gdyby pobiegła na tym poziomie. Wynikiem 7,09 s wyrównała jednak najlepszy tegoroczny rezultat uzyskany w Düsseldorfie. Jak przyznawała polska sprinterka, miała przed mistrzostwami problemy żołądkowe i trochę cierpiała, ale minęły. Do finału przystąpiła w pełni sił i dała z siebie wszystko. Za nią i Mujingą Kambundji znalazła się Brytyjka Daryll Neita, która uzyskała czas 7,12 s. Brytyjska sprinterka była uważana za ważną rywalkę Polki w walce o medale, ale w finałowym starcie popełniła na początku mały błąd i nie dogoniła Polki. Najlepsza reakcję startową miała Kambundji - 0,129 s przy 0,166 w wypadku Ewy Swobody. To drugie srebro polskiej biegaczki w Halowych Mistrzostwach Europy. Poprzednie wywalczyła w 2017 roku w Belgradzie (wtedy wygrała z Kambundji, a uległa Ashy Philip), natomiast w 2019 roku w Glasgow była złota medalistką. Wyprzedziła wówczas Holenderką Daphne Schippers i Brytyjkę Ashę Philip.