Ewa Swoboda na niedawnych halowych mistrzostwach Polski pokonała 60 metrów w czasie 6,99, jako pierwsza reprezentantka naszego kraju w historii łamiąc barierę siedmiu sekund. Tym samym zasygnalizowała, że na nadchodzących halowych mistrzostwach świata może walczyć nawet o złoty medal. Czytaj także: Kapitalny rekord Polski Ewy Swobody Przekonany o tym jest rekordzista Polski w biegu na 200 metrów Marcin Urbaś, który wierzy, że Swobodę stać nie tylko na walkę o medale, ale nawet na zbliżenie się w okolicę rekordu świata! - Ewa Swoboda! Absolutna rewelacja. Potwierdziła świetną dyspozycję z początku sezonu. W końcu pojawiła się szóstka z przodu. W ogóle to fenomen. Zwykle bywa tak, że pierwsze starty są przeciętne. U niej nie ma takiej sytuacji. Zaczęła z wysokiego C. Można się spodziewać, że w Belgradzie wyniki jeszcze "wystrzelą". Wielce prawdopodobne jest, że zobaczymy ją na podium HMŚ. Chciałbym ją zobaczyć przy tablicy z rekordem świata. 6,92 jest w jej zasięgu - przekonywał w rozmowie z "TVP Sport". Rekord świata na tym dystansie dzierży Rosjanka Irinia Priwałowa. Ustanowiła go dość dawno, bo w 1993 roku. Oprócz niej tylko kilka zawodniczek w historii złamało barierę siedmiu sekund, a w tym sezonie udało się to tylko Swobodzie. Czy Polka ma szansę na poprawienie tego wyniku? Jeszcze kilka miesięcy temu powiedzielibyśmy, że nie, ale to, jaki progres zrobiła w ostatnim czasie, każde pozostawić to pytanie otwarte. Pomagajmy Ukrainie. Ty też możesz pomóc!