Ewa Swoboda to przede wszystkim specjalistka od 60 metrów w hali i od 100 metrów na stadionie. W przeszłości zdarzało się jej też biegać na 200, 300, a nawet 600 metrów. Zapytana o to, czy nie przymierzy się z najbliższym czasie do biegania 200 metrów, odparła: - Nie. Pamiętam, jak ostatni raz biegłam 200 metrów. To było za dużo stresu. Poruszające pożegnanie w polskim sporcie. To koniec. "Zawsze muszę coś odwalić" Ewa Swoboda wypaliła. "Bardzo bym chciała spróbować się w tej konkurencji" Ten ostatni raz w oficjalnym starcie miał miejsce w 2018 roku. W Linzu biegaczka uzyskała wówczas czas 23,79 sek. Swoboda przyznała też, że byłaby jednak gotowa na takie wyzwanie. - I jestem pewna, że dałabym radę przebiec to 200 metrów nawet dosyć szybko, ale się boję tego dystansu. Dlatego zostaję przy biegach na 60 i 100 metrów - powiedziała 27-latka. Nasza sprinterka jednak nie byłaby sobą, gdyby nie zaskoczyła. Okazało się, że jej marzeniem jest występ w... konkurencji technicznej. - Chcę skakać w dal- wypaliła Swoboda przy okazji gali Złote Kolce na Stadionie Śląskim w Chorzowie. 27-latka zajęła trzecie miejsce wśród kobiet - za Natalią Bukowiecką i Anitą Włodarczyk. U panów triumfował Wojciech Nowicki. Ze Stadionu Śląskiego - Tomasz Kalemba, Interia Sport