Polka z kilkoma metrami przewagi nad pozostałymi zawodniczkach finiszowała w biegu eliminacyjnym. Kiedy za metą usłyszała 7,05, a za chwile skorygowane na 7,04 s aż złapała się za głowę. Nie dowierzała, a za chwilę rzuciła się w objęcia kogoś bliskiego. - Wygrałam zakład - rzuciła do koleżanek z bieżni. Do tej pory rekord Swobody na 60 metrów to było 7,04 ustanowiony dość dawno, bo w 2016 roku. Polka na listach światowych wyprzedziła Amerykankę Mikiah Brisco (7,07) i oczywiście wywalczyła kwalifikacje na halowe mistrzostwa Europy w Belgradzie. W finale było jeszcze lepiej - Polka znów była bezkonkuencyjna. Tym razem przebiegła 60 metrów w równe siedem sekund.