Kiełbasińska startowała z pierwszego najbardziej wewnętrznego toru, co nie było po jej myśli. Jak się okazało nie potrafiła nawiązać walki z żadną z rywalek. Z czasem 50.81 doświadczona już Polka zajęła ostatnie miejsce. Medale podzieliły pomiędzy siebie Shaunae Miller-Uibo (złoto) Marileidy Paulino i Sada Williams (brąz). Cała trójka w odróżnieniu od reszty startujących przekroczyła barierę 50 sekund. Anna Kiełbasińska ostatnia w finale, biegły w nim tylko dwie Europejki "Biegałam po pierwszym torze, który nie jest zbyt komfortowy. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale to jest finał mistrzostw świata" - zaznaczyła polska sprinterka w wywiadzie dla TVP Sport. Kiełbasińska podczas MŚ w Eugene wystartuje jeszcze w sztafecie 4x400 metrów. Czytaj także: Lisek i Sobera nie awansowali do finału skoku o tyczce