28-letnia Ankiewicz przebywała na zgrupowaniu w RPA przez trzy tygodnie. Po dotarciu na miejsce od razu zaraportowała swoim fanom w mediach społecznościowych, że czeka ją wyjątkowy obóz. "To moje najdłuższe zgrupowanie! Wracam w lutym, trzymajcie za mnie kciuki" - napisała zawodniczka. Zawodniczka AZS-AWF Warszawa dopiero celuje w wielkie sukcesy, ale już może powiedzieć o sobie, że jest olimpijką. W dodatku podczas igrzysk w Rio de Janeiro uzyskała kwalifikację do półfinału, bijąc 15 sierpnia 2016 roku swój rekord życiowy (55,89 s). Tuż przed zakończeniem słonecznego zgrupowania ósma zawodniczka mistrzostw Europy w Amsterdamie w 2016 oraz srebrna medalistka Uniwersjady w Gwangju opublikowała zaskakujące zdjęcie z basenu. Dla jednych to genialna, dla drugich przerażająca fotografia, bo przedstawia ciało bez głowy, a obok samą głowę, trzymaną za włosy. Wszelkie obawy i lęki rozwiewa intrygujący opis, zamieszczony przez samą lekkoatletkę. "Trener groził, że jak za wolno pobiegnę, to urwie mi łeb. Jak widać, formy jeszcze nie ma i na samej groźbie się nie skończyło. W sumie... po 23 dniach obozowych, głowa nadaje się do wymiany" - napisała Ankiewicz, trzykrotna medalistka mistrzostw Polski seniorów w biegu na 400 metrów przez płotki oraz medalistka mistrzostw kraju w gronie młodzieżowców. Art