W piątek o godz. 20.00 o olimpijski medal na pewno powalczy Natalia Kaczmarek - awansowała już do finału tej konkurencji, uczyniła to w bardzo dobrym stylu. Takie nadzieje w biegach kobiecych mieliśmy właściwie tylko trzy. Jeszcze Ewę Swobodę na "setkę", której do miejsca w najlepszej ósemce świata zabrakło jednej setnej sekundy. No i Pię Skrzyszowską. Nasza utalentowana płotkarka z Warszawy, brązowa medalistka ostatnich mistrzostw Europy, biega w tym roku najszybciej w karierze. W lipcu w Szwajcarii poprawiła rekord życiowy na 12.37 s, zaledwie o jedną setną od wiekowego rekordu Polski Grażyny Rabsztyn. To dało jej miejsca w czołowej dziesiątce wyników na świecie w tym sezonie, ale też i zwiększyło oczekiwania. Sęk w tym, że warunki w warunki w La Chaux-de-Fonds były optymalne, a samo miasto jest położone niemal 1000 m n.p.m. Paryż zaś nie, a tu dochodzi jeszcze presja. Pia Skrzyszowska poznała swoje rywalki w półfinale. Łatwo to już nie będzie Polka w eliminacjach nie zachwyciła, spóźniła start, ale awansowała bezpośrednio do półfinału z trzeciego miejsca. Nie musiała więc w czwartek biegać w repasażach. To po nich podano składy trzech biegów półfinałowych, z każdego awansują po dwie najlepsze zawodniczki. Dodatkowo dwie dołączą do składu finalistek z najlepszymi czasami - i to może być szansa dla Polki. Skrzyszowska pobiegnie bowiem w najmocniejszym biegu, pierwszym - w piątek o godz. 12.05. A będą tu, obok niej: rekordzistka świata na tym dystansie i była mistrzyni świata Nigeryjka Tobi Amusan (12.12 s w karierze, 12.40 s w tym roku)rekordzistka świata i mistrzyni świata z hali z Glasgow z 2024 roku Devynne Charlton z Bahamów (12.44 s w karierze i 12.49 s w tym roku)aktualna mistrzyni świata Danielle Williams z Jamajki (12.32 s w karierze, 12.46 s w tym roku)aktualna brązowa medalistka mistrzostw USA Grace Stark (12.31 w finałach "Trialsów" w Eugene sześć tygodni temu) Stawkę uzupełnią: Japonka Yumi Tanaka, Kanadyjka Mariam Abdul-Rashid i Liberyjka Ebony Morrison. To jednak tamte cztery gwiazdy będą największymi rywalkami Polki, choć w tym roku szybciej od niej pobiegła spośród nich tylko Stark. Awans do finału powinien więc dać Polce bieg w okolicach 12.40 s. Dwa pozostałe półfinały wyglądają "na papierze" na trochę łatwiejsze. W drugim pojawią się m.in. Alaysha Johnson (wicemistrzyni USA), Ditaji Kambundji (Szwajcaria, wicemistrzyni Europy) i Nadine Visser (Holandi, 12.36 s w lipcu). A w trzecim: Jamajka Nuckera Agent (drugi czas w tym roku na świecie, 12.28 s), Jasmine Camacho-Quinn (Portorykanka, obrończyni złota z Tokio), Cyrena Samba-Mayela (Francja, mistrzyni Europy) oraz numer jeden na liście czasów w 2024 roku: Amerykanka Masai Russel (12.25 s).