Drugi czas Bukowieckiej w karierze. Zdradziła, ile by jeszcze mogła "ukraść" setnych
Rok temu w mityngu w Poznaniu Natalia Bukowiecka pobiła rekord życiowy - dystans 200 metrów przebiegła w 22.70 s. W sobotę było niewiele gorzej, 22.83 s to jej drugi wynik w karierze, uzyskany mimo znacznie mniej sprzyjającego wiatru. A w jakim czasie podopieczna trenera Marka Rożeja byłaby w stanie przebiec ten dystans, gdyby poświęciła mu większą uwagę?

Rok temu Natalia Bukowiecka wykorzystała maksymalny dozwolony wiatr (+2,0 m/s), by na Golęcinie cieszyć się z wyniku 22.70 s. To był - i wciąż jest - jej rekord życiowy. Teraz też w Memoriale Czesława Cybulskiego zdecydowała się na występ na bieg na połowę okrążenia stadionu, sama przyznała, że nie zregenerowała się jeszcze po występach w Madrycie. A w drużynowych mistrzostwach Europy biegła nie tylko indywidualnie na 400 metrów (drugi czas), ale też poprowadziła do triumfu sztafetę mieszaną.
Na 200 metrów Natalia biegała miesiąc temu w Hengelo - wtedy uzyskała czas 23.42 s, a potwierdzeniem "ciężkich nóg" był trzy dni później start w Diamentowej Lidze w Oslo. I szóste miejsce z wynikiem 50.67 s.
Kilka dni później w Jeleniej Górze było już dużo lepiej (23.13 s), a teraz odjęła z tego wyniku kolejne trzy dziesiąte sekundy.
- Kurczę, jestem bardzo zadowolona, bo widzę, że to idzie do przodu. A były gorsze warunki niż w zeszłym roku, bo wtedy wiało w plecy. Choć teraz i tak nie mogę narzekać, na nasz start wiatr się uspokoił, a widziałam, co się wcześniej działo - mówiła w Poznaniu.

Dodała, że liczy na przełożenie się tej formy na dystans jednego okrążenia. I zapewne złamanie w końcu bariery 50 sekund - być może już w Diamentowej Lidze w Monaco w najbliższy piątek.
Natalia Bukowiecka mówi o swoich planach. Pierwszy z nich już wkrótce, znów w Diamentowej Lidze
Czas Natalii Bukowieckiej z Poznania na 200 metrów to zdecydowanie numer jeden w Polsce - żadna inna sprinterka, nawet specjalistki od tego dystansu, nie zeszły poniżej 23 sekund. Najbliżej tego były: Magdalena Niemczyk (23.01 s) i kończąca dziś 19 lat utalentowana Wiktoria Gajosz (23.07 s). Tyle że Marileidy Paulino, rywalizująca z Polką o medale na 400 metrów, ten krótszy dystans w Grand Slam Track w USA przebiegła w 22.30 i 22.46 s.
- Ale ona jest starsza ode mnie - śmieje się podopieczna trenera Marka Rożeja. I dodaje:
To bardzo szybko. Ja wierzę, że gdybym podeszła do tego dystansu odpowiednio, skupiła się na nim, to bym mogła się zakręcić gdzieś wokół 22.50 czy 22.60 s. To jednak wciąż nie jest 30.
Bukowiecka zaznaczyła, że ten rok jest inny i niekoniecznie musi zakończyć się medalem mistrzostw świata. - Trochę mniej od siebie wymagam, ale wierzę, że będę jeszcze w stanie pobić rekord życiowy - kończy.
Teraz chce kilka dni odpocząć, w piątek wystąpi w DL w Monaco, tam znów zmierzy się z Paulino, w stawce będą też m.in. Aaliyah Butler, Lieke Klaver, Nickisha Pryce czy Rhasidat Adeleke.
A 19 lipca wróci na ten samy limonkowy stadion Vallehermoso, na którym biegła w DME. Teraz na zawody World Athletics Continental Tour - Silver. Później zaś trzy tygodnie poświęci wyłącznie na treningi.

