Ebony Morrison została mistrzynią Afryki w biegu na 100 metrów przez płotki. Uzyskała czas 12,70 sek., co dało jej kwalifikację olimpijską. Sytuacja jest o tyle złożona, że dzięki temu czasowi pozbawiła startu jedną zawodniczkę z rankingu, a czwarta pod kreską jest w nim Klaudia Wojtunik. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy oburzenia, bo sportowcy walczą o jak najlepsze wyniki do rankingu, a tymczasem po minimum olimpijskie sięgnęła zawodniczka, która w mistrzowskiej imprezie startowała w warunkach, jakie doskonale znamy ze szkolnych boisk. Piszą już o katastrofie. Wielka mistrzyni nie obroni złota w Paryżu, dramat w finale Kontrowersje w świecie lekkoatletyki. Starter jak z zawodów szkolnych Czy w zawodach takiej rangi powinny zdarzać się takie sytuacje? Odpowiedź jest prosta: nie. Tyle że wszystko jest w zgodzie z przepisami. Skandalu zatem nie ma, ale niesmak pozostaje. Pokazuje to też, że Afryka jeszcze nie jest gotowa na wielką lekkoatletyczną rywalizację. Jak się okazuje, mistrzostwa Afryki w Kamerunie stały na bardzo słabym poziomie organizacyjnym. Wielu zawodników narzekało na to, jak wygląda ta impreza, a część nawet myślała o tym, by wycofać się z rywalizacji.