Oczy polskich kibiców w czwartek z pewnością będą skierowane na rozpoczynającą się rywalizację siedmioboju z udziałem Adrianny Sułek-Schubert. Pewną niewiadomą jest jej start po tym, jak 181 dni temu Polka urodziła synka, dlatego występy naszej reprezentantki mogą cieszyć się jeszcze większym zainteresowaniem. Na razie rozegrano bieg na 100 metrów przez płotki. Sułek-Schubert wygrała swój bieg, a w całej konkurencji zajęła szóste miejsce, uzyskując najlepszy czas w tym roku. Za to prawdziwy dramat przeżyła Sophie Weissenberg, która doznała urazu na rozgrzewce i musiała się wycofać z udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Igrzyska olimpijskie w Paryżu. Kontuzja rywalki Adrianny Sułek-Schubert. Co za dramat Niemka w trakcie rozgrzewki zawadziła o płotek i nieszczęśliwe nastąpiła na niego nogą, kiedy się przewrócił. Sophie Weissenberg od razu upadła na bieżnię i zalała się płaczem, wiedziała, że stało się coś poważniejszego. Przy 26-latce pojawili się medycy, którzy opatrywali ją przez dłuższą chwilę, a następnie siedmioboistka została zwieziona z bieżni na wózku inwalidzkim. Niestety, według informacji podawanych przez niemiecki portal Sportschau wynika, że wstępne diagnozy wskazują, iż u Weissenberg doszło do zerwania ścięgna Achillesa. To jednoznacznie oznacza koniec marzeń dla lekkoatletki o debiucie olimpijskim. Te marzenia musi odłożyć na kolejne cztery lata. Reprezentantka Niemiec nie była faworytką do medali. Dotychczas jej największymi sukcesami są wicemistrzostwa Europy U20 oraz U23. W karierze seniorskiej ani razu nie udało jej się jeszcze stanąć na podium rangi mistrzowskiej, nawet na arenie krajowej. Na zeszłorocznych lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Budapeszcie w siedmioboju zajęła siódme miejsce.