Lewis powiedział także, że zawodnicy nie powinni dostawać zgody na pracę trenerską bez właściwie szkolenia i certyfikatów. - To poważny problem naszego sportu, który wymaga natychmiastowej reakcji - powiedział Lewis agencji Reutera. - Zarówno Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) i narodowe związki lekkiej atletyki, w tym USA Track and Field (USATF) powinni podjąć działanie - powiedział Lewis. - Są sportowcy, którzy mieli pozytywny wynik testu antydopingowego, kończą karierę i natychmiast zostają trenerami. Jeśli miałeś pozytywny wynik testu i zakończyłeś karierę, powinieneś mieć zakaz wykonywania zawodu trenera dożywotnio - powiedział dziewięciokrotny mistrz olimpijski. Zdaniem Lewisa powinna funkcjonować ściślejsza kontrola licencji trenerskich i certyfikatów, która dotąd nie jest skuteczna ze strony IAAF i krajowych federacji. - Trenowanie to nie tylko ćwiczenia. Żeby być dobrym szkoleniowcem trzeba się uczyć. Nie ma drugiego takiego sportu na świecie, w którym pozwala się, by ktoś w jednym roku startował, a w następnym trenował profesjonalnych zawodników. Tego nie ma w futbolu amerykańskim, koszykówce, baseballu i piłce nożnej. Ja sam nie mam kwalifikacji, by zostać trenerem, ale wiem więcej od innych, bo słuchałem Toma Telleza, mojego dawnego trenera. Gdybym chciał zostać trenerem, wróciłbym do koledżu. Nie potrzebujemy sportowców szkolonych przez niedoświadczonych ludzi. Tacy mogą tylko wyrządzać zawodnikom szkody. Nie znają zasad fizjologii - zakończył Lewis.