Ostatni dzień rywalizacji w halowych mistrzostwach świata zaczął się od eliminacji biegu na 60 metrów przez płotki. Polscy kibice mogli liczyć głównie na Damiana Czykiera, czyli polskiego olimpijczyka i tegorocznego rekordzistę kraju na wspomnianym dystansie. Nie był to jedyny reprezentant Polski w stawce. Oprócz niego na starcie pojawił się niespełna 20-letni Jakub Szymański, który w tym roku osiągnął halowe mistrzostwo Polski. W porannych eliminacjach Polacy liczyli na dobre rezultaty. Do półfinału awansowało trzech zawodników z każdego biegu eliminacyjnego. Jako pierwszy publiczności zaprezentował się Szymański. W tym sezonie osiągnął on jeden z najlepszych czasów na tle rywali. Polak wprawdzie zaspał na starcie, ale później szybko odrobił straty i ostatecznie zajął trzecie miejsce premiowane awansem, osiągając czas 7,70. Damian Czykier zrobił swoje Chwilę później na linii startu znalazł się Damian Czykier. Prawie 30-letni zawodnik był faworytem swojego biegu, bo w tym sezonie biegał szybciej od swoich przeciwników. Doświadczony sprinter szybko zajął czołową pozycję i z dużym spokojem wygrał wyścig, celebrując ten fakt jeszcze przed metą. Czas uzyskany przez Czykiera to 7,66. Dzięki temu obaj Polacy szybko osiągnęli założone cele i nie musieli nerwowo spoglądać na czasy w pozostałych wyścigach. Teraz lekkoatleci spokojnie mogą przygotowywać się do biegów półfinałowych. Te zaczną się około godziny 17:05.