Drugi z biało-czerwonej ekipy, który ukończył w niedzielę rywalizację - Grzegorz Sudoł (AZS AWF Kraków) był 26. Pierwszy raz od 2007 roku najbardziej utytułowany polski chodziarz w ostatnich latach, wicemistrz Europy, przeszedł 50 km w czasie powyżej 4 godzin (4:07.53). Jego klubowy kolega Rafał Sikora został zdyskwalifikowany. Ku zadowoleniu gospodarzy imprezy zwyciężył mistrz olimpijski z 2008 roku Alex Schwazer (3:39.00). Włoch zdecydowanie wyprzedził drugiego na mecie, innego medalistę pekińskich igrzysk, Australijczyka Jareda Tallenta (3:42.36). Jako trzeci finiszował Ukrainiec Igor Glawan (3:44.02). W sobotę juniorka Zofia Kreja (KMKL Sztorm Kołobrzeg) zajmując 22. miejsce na 10 km była najlepszą ze wszystkich Polaków startujących w pierwszym dniu mistrzostw. Na mecie padła na bieżnię i potrzebna była jej pomoc medyczna. "Osiągnięcia naszych reprezentantów są dalekie od oczekiwań. Patrząc na wyniki robi się smutno, tym bardziej, gdy widzi się w klasyfikacji punktowej takie kraje jak Japonia, Indie czy Boliwia, a nie ma na liście Polski" - powiedział PAP sędzia międzynarodowy chodu Janusz Krynicki. Drużynowe mistrzostwa globu zastąpiły w lekkoatletycznym kalendarzu rozgrywane od ponad 50 lat zawody Pucharu Świata. Gospodarzem inauguracyjnej edycji imprezy był Rzym, wybrany w zastępstwie rosyjskich Czeboksarów. Końcowa klasyfikacja punktowa obejmująca chód na 10, 20 i 50 km: 1. Chiny 88 2. Włochy 43 3. Meksyk 41 4. Hiszpania 32 5. Australia 27 6. Ukraina 21 Czołówka tabeli medalowej: Kolejno medale: złote, srebrne, brązowe, razem 1. Chiny 7 2 1 10 2. Włochy 2 0 0 2 3. Meksyk 1 2 2 5