- Zdrowie jest, dobre samopoczucie też i mam nadzieję, że poprawię mój najlepszy tegoroczny wynik z maja, kiedy to w Hengelo uzyskałem 65,87 - powiedział Małachowski (WKS Śląsk Wrocław), który na liście startowej czwartkowego konkursu z tym osiągnięciem jest na trzeciej pozycji. Lepsze rezultaty mają Niemiec Christoph Harting - 67,93 i Estończyk Martin Kupper - 66,67. Czwarty w tym zestawieniu jest Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki) - 65,42. Na bieżni stadionu Bislett wystąpią dwie zawodniczki trenowane przez Zbigniewa Króla - na 1500 m Pliś (MKL Maraton Świnoujście) i na 5000 m Broniatowska (AZS AWF Kraków). - Renata Pliś ma już raz wypełnione minimum PZLA na sierpniowe mistrzostwa świata - 4.04,78 uzyskała w maju w USA. W Oslo zamierza pobiec nie gorzej niż w Eugene. Natomiast Broniatowską poprosiła dwukrotna halowa mistrzyni świata (2012, 2014) Genzebe Dibaba, aby poprowadziła ją na 5000 m przez ok. 2000 m. Etiopka uważa, że Kasi parametry bardzo jej odpowiadają - powiedział szkoleniowiec. Z polskich lekkoatletów wystartują jeszcze - Karol Zalewski (AZS UWM Olsztyn) na 200 m i Krystian Zalewski (UKS Barnim Goleniów) na 3000 m z przeszkodami. Początek zawodów w Oslo o godz. 17.20, a ostatnią konkurencję zaplanowano na 21.45.