Podopieczny Henryka Olszewskiego jest po operacji kręgosłupa i ma jeszcze spore zaległości treningowe. - Robimy przerwę w pracy specjalnie na ten mityng. Nie spodziewajmy się jednak cudów - powiedział trener. Majewski będzie miał godnych rywali. Na liście startowej znaleźli się mistrz świata Niemiec David Storl, a także utytułowani Amerykanie Reese Hoffa, Christian Cantwell i Ryan Whiting. Niepokonany w tym sezonie jest Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław). Wicemistrz olimpijski z Pekinu najdalej rzucił dyskiem w ostatnim mityngu w Hengelo. Wypełnił tam także minimum PZLA na sierpniowe mistrzostwa świata w Pekinie - 65,87. Wskaźnik, który wynosi 65 metrów, goni Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki). Brązowy medalista ostatnich mistrzostw Europy ma na razie kłopoty techniczne, ale do 65 metrów brakuje mu jedynie 53 centymetrów. Pierwszy dzień zawodów zakończy bieg na 10 000 m. Po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentuje się na nim mistrz olimpijski i świata Brytyjczyk Mo Farah. W sobotę na kameralnym, uniwersyteckim stadionie sezon rozpocznie rekordzista świata w skoku o tyczce Francuz Renaud Lavillenie. Mistrz olimpijski miał zaprezentować się już w mityngu Diamentowej Ligi w Dausze, ale nabawił się kontuzji barku i musiał odłożyć początek rywalizacji. Oczy polskich kibiców skierowane będą na bieg na 800 m, w którym ścigać się będzie Adam Kszczot. Mistrz Europy będzie miał utytułowanych rywali. Na liście startowej znalazł się mistrz świata Etiopczyk Mohammed Aman i wicemistrz olimpijski Nijel Amos z Botswany. Drugiego dnia rywalizacji zaprezentuje się także na 1500 m Renata Pliś (Maraton Świnoujście) i na 5000 m Katarzyna Broniatowska (AZS AWF Kraków). Jak zwykle ciekawie powinno być na skoczni wzwyż. Katarczyk Mutaz Essa Barshim zmierzy się tym razem z Ukraińcem Andrijem Procenko i Rosjaninem Iwanem Uchowem. Na 400 m najszybszy w tym sezonie Kiriani James z Grenady spróbuje pokonać m.in. Czecha Pavla Maslaka. Rewelacyjny w tym sezonie amerykański sprinter Justin Gatlin pobiegnie w Eugene na 200 m. Na dwa razy krótszym dystansie sprawdzi się jego kolega z reprezentacji Tyson Gay. Obaj wzbudzają różne emocje ze względu na dopingową przeszłość.