Jako pierwsza do rywalizacji stanie Anna Rogowska. Tyczkarka SKLA Sopot w tym sezonie nie jest w najwyższej formie, ale zapowiada, że będzie coraz lepiej. W stolicy Wielkiej Brytanii przyjdzie jej się zmierzyć m.in. z najlepszą w tym sezonie srebrną medalistką olimpijską Kubanką Yarisley Silvą (4,90), czy mistrzynią z Londynu Amerykanką Jennifer Suhr (4,80). Rogowska, mistrzyni świata z Berlina (2009), dopiero 17 lipca zdołała wypełnić minimum PZLA na MŚ - 4,60 m. W kole rzutu dyskiem zaprezentuje się Piotr Małachowski (WKS Śląsk Wrocław). Rekordzista Polski będzie w Londynie faworytem. Legitymuje się zdecydowanie najlepszym tegorocznym wynikiem - 71,84, a na liście startowej nie ma jego najgroźniejszego rywala mistrza olimpijskiego Niemca Roberta Hartinga. Wystąpią za to Estończyk Gerd Kanter oraz Irańczyk Ehsan Hedadi. Trudne zadanie czeka Renatę Pliś. Zawodniczka MKL Maraton Świnoujście dostała jeszcze ostatnią szansę przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Jeśli chce pojechać do Moskwy na mistrzostwa świata musi w Londynie przebiec 1500 m w 4.05,50. Do tej pory podopieczna Janusza Walkowiaka legitymuje się wynikiem 4.06,39. W doborowym towarzystwie swoją formę sprawdzą polskie sprinterki, które w sztafecie 4x100 m rywalizować będą m.in. z Amerykankami, Brytyjkami i Francuzkami. Na zakończenie dnia w piątek polscy kibice dopingować będą Adama Kszczota, który z powodu drobnej kontuzji łydki nie wystąpił w mistrzostwach Polski w Toruniu. Pod nieobecność rekordzisty świata Davida Rudishy najgroźniejsi na 800 m wydają się Amerykanie Nick Symmonds i Brandon Johnson. W sobotę wystąpi jeden Polak. Na 110 m ppł rekord Polski Artura Kohutka (13,27) spróbuje poprawić Artur Noga. Płotkarz AZS AWF Kraków bliski sukcesu był już w Toruniu, ale zabrakło mu 0,02 s.