22-letni Lisek, który na początku czerwca poprawił rekord życiowy na 5,82, tym razem spisał się słabiej. W pierwszej próbie zaliczył 5,32, w drugiej - 5,47, ale nie poradził sobie na 5,62. Lisek jest jednym z trzech polskich tyczkarzy, którzy w tym sezonie dwukrotnie wypełnili minimum PZLA na tegoroczne mistrzostwa Europy w Zurychu wynoszące 5,65. W środę po raz drugi wskaźnik ten osiągnął Robert Sobera (AZS AWF Wrocław), który w mityngu w Pradze uzyskał 5,66. Zajął w nim trzecie miejsce, tuż za mistrzem świata z Daegu (2011) Pawłem Wojciechowskim (SL WKS Zawisza Bydgoszcz), który osiągnął ten sam rezultat, ale w pierwszej próbie. Ta trójka jest najbliżej miejsca w kadrze na ME, gdyż Łukasz Michalski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) minimum osiągnął raz. Postawionym przez związek warunkiem koniecznym, by pojechać do Zurychu, jest nie tylko osiągnięcie wskaźnika dwukrotnie, ale i start w mistrzostwach Polski w Szczecinie. O ostatecznym składzie zadecyduje zarząd, a brana będzie wówczas pod uwagę dyspozycja zdrowotna i startowa, uzyskane miejsce w MP, europejski ranking oraz start we wcześniejszych imprezach rangi mistrzowskiej.