"Przeżyłam prawdziwy szok, gdy dowiedziałem się, że mojej konkurencji nie będzie w kalendarzu na następny sezon" - powiedziała w wywiadzie dla agencji Reuters rekordzistka świata. Podczas mistrzostw świata w Dausze Chepkoech zwyciężyła w czasie 8.57,84 i o prawie pięć sekund pokonała drugą na mecie Amerykankę Emmę Coburn. Zaskoczony decyzją międzynarodowej federacji jest także Kipruto, dwukrotny mistrz świata i złoty medalista olimpijski. Jego zdaniem wycofanie konkurencji może zagrozić rozwojowi kenijskiej lekkoatletyki. "Jestem bardzo rozczarowany decyzją IAAF. Dzięki tej konkurencji stałem się znanym sportowcem, dla wielu młodych Kenijczyków moje sukcesy były inspiracją do rozpoczęcia treningu" - podkreślił Kipruto. Dodał, że teraz poważnie obawia się regresu dyscypliny w krajach afrykańskich. Przyszłoroczna edycja Diamentowej Ligi odbędzie się również m.in. bez konkurencji rzutu dyskiem. To zła wiadomość m.in. dla Piotra Małachowskiego i Roberta Urbanka. Pierwszy z nich, dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotnie triumfował w tym prestiżowym cyklu lekkoatletycznych mityngów. Oprócz rzutu dyskiem i 3000 m z przeszkodami skreślono także trójskok i 200 m. Wprawdzie te konkurencje będą znajdować się w niektórych mityngach Diamentowej Ligi, ale będą raczej dodatkiem do głównej części. To bardziej ukłon w kierunku organizatorów, którzy mają swoje gwiazdy. Najbardziej popularne konkurencje zawodów to 100 m, skok w dal i wzwyż. A tuż za nimi - jak wykazały specjalnie zlecone badania - skok o tyczce oraz bieg na 400 m. Wszystkie pozostały w programie. Ankiety były przeprowadzone w Chinach, Francji, RPA i USA, a także po poszczególnych mityngach w Belgii, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Przeanalizowano także aktywność w mediach społecznościowych. To wszystko pomogło ustalić, które konkurencje znajdą się w programie na przyszły rok. Dla tych lekkoatletów, dla których nie będzie na stałe miejsca w Diamentowej Lidze, ma powstać cykl mityngów o nazwie Continental Tour. wha/ bia/