Małachowski, wicemistrz olimpijski z Pekinu i lider cyklu Diamond Race, po swoim najlepszym rzucie w drugiej kolejce wyszedł nawet na prowadzenie. Później jednak rywale lepiej poradzili sobie z coraz silniej padającym deszczem i przerzucili mistrza Polski. Urbanek, który w klasyfikacji Diamentowej Ligi jest drugi, najdalszy rzut oddał w czwartym podejściu. Dwa kolejne spalił. "Warunki atmosferyczne były fatalne i bardzo trudno się rzucało. Dlatego też jestem bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku, tym bardziej, że jestem cały czas w mocnym treningu. Drugie miejsce i rezultat 64,47 to bardzo dobry prognostyk przed mistrzostwami świata w Pekinie" - powiedział. Podopieczny Witolda Suskiego dodał, że w takich warunkach najważniejsza jest technika. "Trzeba się skupić na tym, żeby nie popełnić błędu. Nie wolno ryzykować, należy rzut wykonywać wolniej, ale dokładniej" - zaznaczył. Na starcie stała już też polska sztafeta 4x100 m. Kobiety w składzie: Marika Popowicz, Anna Kiełbasińska, Marta Jeschke i Weronika Wedler były szóste wynikiem 43,83. Nie poprawiły zatem swojego dotychczas najlepszego rezultatu (43,28) i nadal nie mogą być w stu procentach pewne udziału w rozpoczynających się 22 sierpnia w Pekinie mistrzostwach świata. W stolicy Chin wystąpi 16 zespołów. Osiem najlepszych z ubiegłorocznych nieoficjalnych mistrzostw świata w sztafetach na wyspach Bahama oraz osiem najszybszych w tym sezonu. W Londynie jako pierwsze do mety dotarły Amerykanki. Ich wynik 42,32 jest rekordem mityngu. Obecnie Polki w rankingu IAAF znajdują się jeszcze na miejscu, które daje im udział w czempionacie globu, ale wiele zespołów jeszcze nie startowało. Kolejny występ biało-czerwonych jest zaplanowany w czwartek w Sztokholmie. Na 400 m ppł najlepsza była mistrzyni świata Czeszka Zuzana Hejnova - 53,99. Pogoda w Londynie nie rozpuszcza lekkoatletów. Termometry wskazywały zaledwie 16 stopni Celsjusza, a z powodu deszczu został przerwany konkurs rzutu dyskiem. Z kolei skok o tyczce mężczyzn z udziałem dwóch Polaków - Pawła Wojciechowskiego (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) i Piotra Liska (OSOT Szczecin) został przesunięty na sobotę. Zawody w Londynie są dwudniowe.