Mityng w Melbourne będzie również pierwszym w tym roku z cyklu IAAF Challenge. - W Australii rozpoczynałem dwa ostatnie sezony. Jeden z nich skończył się rekordem świata - 1.41,01, a drugi tytułem mistrza globu. Dlatego też nie zastanawiałem się, gdzie tym razem wystartuję po raz pierwszy. Ludzie są tam niezwykle uprzejmi, a zawody mają bardzo fajną oprawę - powiedział 23-letni Rudisha. - Jednak w tym roku najważniejszą imprezą będą igrzyska w Londynie, gdzie chciałbym wygrać. Poza tym zamierzam biegać równo i szybko przez cały sezon - dodał. W zeszłym roku Kenijczyk w pierwszym starcie w Melbourne uzyskał wynik 1.43,88. Dwa tygodnie później w Sydney miał czas 1.44,80. - Często słyszę pytanie, czy nie mógłbym pomóc sztafecie 4x400 m. Nie wykluczam tego, ale priorytetem jest dla mnie złoty medal olimpijski na 800 m - zaznaczył. Także polscy ośmiusetmetrowcy mają w planach co najmniej kilka mityngów, w których być może dojdzie do spotkania z Rudishą. Czwarty zawodnik mistrzostw świata Marcin Lewandowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) i brązowy medalista halowych mistrzostw globu z Dauhy Adam Kszczot (RKS Łódź) przebywają obecnie w RPA.