Czy to już klątwa? Jest ostatnim Polakiem, który dokonał tego na igrzyskach
Polskimi chorążymi w czasie ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu byli lekkoatletka Anita Włodarczyk i koszykarz Przemysław Zamojski. To wielki zaszczyt dla każdego sportowca, ale też - od wielu lat - przekleństwo, jeśli chodzi o polską reprezentację. Ostatnim chorążym reprezentacji Polski, który sięgnął po medal był w 1992 roku Waldemar Legień.

Teraz Waldemar Legień, dwukrotny mistrz olimpijski w judo, który od 30 lat mieszka w Paryżu, jest attache olimpijskim polskiej misji na igrzyska w stolicy Francji.
To dla niego duży zaszczyt, bo przez wiele lat znajdował się na uboczu polskiego sportu, a przecież jest legendą. Niewielu sportowców w naszym kraju odnosiło takie sukcesy, jak bytomianin.
Od 32 lat polski chorąży nie może zdobyć medalu
Legień był ostatnim polskim sportowcem, który zdobył medal igrzysk olimpijskich, będąc wcześniej chorążym reprezentacji na ceremonii otwarcia. Dawniej flagę niosła tylko jedna osoba, ale w ramach równouprawnienia, od igrzysk w Tokio (2020) mamy dwóch chorążych - kobietę i mężczyznę.
Legień niósł polską flagę w 1992 roku w czasie igrzysk olimpijskich w Barcelonie. Cztery lata temu został w Seulu mistrzem olimpijskim w judo. Do stolicy Katalonii przyjechał, ale nie bronił tytułu. Wszystko dlatego, że startował w wyższej kategorii wagowej. Tym wyczynem przeszedł do historii, a chwilę później zakończył karierę w wieku 29 lat.
Od igrzysk w Barcelonie chorążymi polskiej reprezentacji były wybitne postacie polskiego sportu, ale nikomu nie udało się zdobyć medalu. Z czasem zaczęto mówić o klątwie chorążego.
Musimy to w końcu odczarować. Przecież to nie jest żadna klątwa. Wymyślamy sobie chyba na siłę pewne rzeczy. Teraz mamy dwoje chorążych. Przynajmniej jednemu musi się zatem udać i stanie na podium
Nasz dwukrotny mistrz olimpijski liczy zatem na udane starty nie tylko Anity Włodarczyk, która cztery razy stawała na najwyższym stopniu igrzysk i jest jednym z najwybitniejszych polskich sportowców w historii. Nasza lekkoatletka potrafi się jednak zmobilizować na wielkie imprezy i na pewno stać ją na to, by włączyć się do walki o medale. Być może o niespodziankę postarają się nasi koszykarze 3x3. To w tej drużynie jest drugi z naszych chorążych - Przemysław Zamojski.
Z Paryża - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Zobacz również:












