Kiedy na kilka dni przed Diamentową Ligą - Memoriałem Kamili Skolimowskiej dopytywaliśmy, czy dopisze frekwencja, usłyszeliśmy, że będzie lepiej niż w ostatnich zawodach rozgrywanych na Stadionie Śląskim. Organizatorzy nie chcieli chwalić się tym, jak idzie sprzedaż biletów, ale brzmiało to optymistycznie. Absurdalne zachowanie światowych władz, blokują starty polskiej biegaczki. "To niesprawiedliwe" Można było mieć wątpliwości, czy skoro Memoriał Janusza Kusocińskiego i drużynowe mistrzostwa Europy nie przyciągnęły kibiców, to tym razem oni się pojawią. I ci nie zawiedli. Na blisko dwie godziny przed rozpoczęciem głównego programu, który jest transmitowany przez telewizję, na trybunach siedziało już kilkadziesiąt tysięcy kibiców, a tłumy zbliżały się do stadionu. To wielka radość, bo po dwóch wspomnianych wcześniej imprezach można było mieć wątpliwości, czy Polacy nadal kochają Królową Sportu. W sumie na trybunach zasiadło ponad 25 tysięcy kibiców. W niedzielę 16 lipca, pokazali, że tak. Wygląda zatem na to, że w przypadku drużynowych mistrzostw Europy, które rozgrywane były w ramach Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023 szwankowała sprzedaż biletów. Teraz, gdy zajęli się tym fachowcy od lekkoatletyki, frekwencja mogła robić wrażenie. Problemem w niedzielnych zawodach był tylko ogromny upał. W niecce Stadionu Śląskiego temperatura sięgała nawet 40 stopni Celsjusza. Na trybunach pojawiały się osoby, którym trzeba było udzielać pomocy medycznej. Z Chorzowa - Tomasz Kalemba, Interia Sport Toną w zachwytach nad Justyną Święty-Ersetic. Wystarczyło jedno zdjęcie