Zmagania tradycyjnie będą się jednak odbywać w cieniu dyskusji na temat płci mistrzyni olimpijskiej. Semenya cierpi na hiperandrogenizm, czyli nadmiar męskich hormonów, co może dawać jej przewagę nad rywalkami. - Nie rozumiem, czemu mówicie, że mam przewagę. Jestem kobietą. Kiedy sikam, sikam jak kobieta - powiedziała rozdrażniona Semenya w wywiadzie udzielonym południowoafrykańskiej telewizji SuperSport TV.