Adrianna Sułek-Schubert po raz pierwszy od dwóch lat pojawiła się w halowej rywalizacji w lekkoatletyce. 25-latka wystąpiła w mityngu Copernicus Cup w Toruniu. Halowa wicemistrzyni Europy i była halowa mistrzyni świata pojawiła się na tych zawodach z trenerem Tonim Minichiello. W sieci od razu zawrzało. Polka startowała w letnich igrzyskach, teraz ma medal w zimowym sporcie Adrianna Sułek-Schubert związała się z trenerem Tonim Minichiello. "Został dożywotnio zdyskwalifikowany" To bardzo utytułowany szkoleniowiec, który z Jessicą Ennis-Hill zdobył złoto igrzysk olimpijskich w 2012 roku w Londynie. Brytyjczyk ma 58 lat, ale ciągnie się za nim nie najlepsza przeszłość. Wszystko dlatego, że w 2022 roku został on dożywotnio zdyskwalifikowany w Wielkiej Brytanii z powodu nadużyć seksualnych, przemocy emocjonalnej i zastraszania. Dochodzenie w jego sprawie wszczęto po skargach otrzymanych od wielu sportsmenek i trenerów. Minichello jest też komentatorem telewizyjnym. W mediach społecznościowych od razu zrobiło się gorąco, kiedy okazało się, z kim współpracuje nasza lekkoatletka. Wiceprezes PZLA zareagował w mediach społecznościowych Błyskawiczną reakcją na platformie X popisał się Marek Plawgo, były znakomity lekkoatleta, a obecnie jeden z wiceprezesów Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. "W związku z pojawiającymi się informacjami w przestrzeni publicznej, PZLA oświadcza, że Adrianna Sułek-Schubert podjęła decyzję o współpracy z Toni Minichiello w pełni niezależnie. Trener Minichiello nie jest finansowany przez PZLA" - napisał Plawgo. W rywalizacji pięciobojowej w Toruniu Sułek-Schubert, dla której to był ostatni występ tej zimy w hali, musiała uznać wyższość Pauliny Ligarskiej. Ta zgromadziła w sumie 4500 punktów. Do minimum na halowe mistrzostwa Europy w lekkoatletyce w Apeldoorn (6-9 marca) zabrakło jej 100 "oczek". Sułek-Schubert miała 4458 pkt. Polka przyznała, że nowego trenera ma od zaledwie 20 dni.