Ucieczki sportowców z niektórych krajów, a szczególnie z Kenii, do Kataru, Bahrajnu, USA, Finlandii, Francji itd. zabijają światową lekkoatletykę" - wyjaśniał dziennikarzom Bungei podczas seminarium w Nakuru (w Kenii). "Wkrótce 12 Kenijczyków pobiegnie w finałach biegów na 3000 m z przeszkodami, 5 000 lub 10 000 w igrzyskach olimpijskich lub mistrzostwach świata. Tak więc będą to mistrzostwa Kenii, a nie zawody olimpijskie lub mistrzostwa świata. Kto wówczas będzie nimi zainteresowany?. W tej chwili sportowcy szkodzą wizerunkowi naszego sportu. Coś powinno się z tym zrobić, by zastopować te ucieczki" - podkreślił Bungei. Wielu kenijskich lekkoatletów uciekło do krajów Zatoki Perskiej szukać lepszych warunków życiowych i treningowych. Poza tym w ten sposób unikali trudnych eliminacji w swych afrykańskich ojczyznach. Bungei to były mistrz świata w biegu na 800 m w hali (2006). Przestał startować w halowych mistrzostwach, ograniczając się do udziału w starannie wybieranych mityngach.