Bolt w niedzielę pobiegł tylko o dwie setne wolniej (9,76) od rekordu świata jego rodaka Asafy Powella (9,74). "W zeszłym roku obiecałem Usainowi, że jeśli ustanowi rekord kraju na 200 m to pozwolę mu na start na dystansie połowę krótszym. Nie liczyłem się z tym, że mu się uda" - powiedział szkoleniowiec dwukrotnego wicemistrza świata z Osaki (200, 4x100). Po raz pierwszy rekordzista świata juniorów na 200 m (19,93) na starcie 100 m stanął w lipcu zeszłego roku na mityngu w greckim Rethimno i wynikiem 10,03 udowodnił trenerowi, że może również na tym dystansie odnosić sukcesy. "Nie miałem już żadnych argumentów. Jednak w tym roku chcemy się skupić na 200 m. Stumetrówkę będziemy traktować treningowo, raczej tylko po to, by nabrać doświadczenia i poćwiczyć nad szybkością" - zapowiedział Mills. W tym roku na 100 m Bolt wystąpi 18 maja w Trynidadzie, potem 31 maja w Nowym Jorku, gdzie będzie rywalizował z dwukrotnym mistrzem świata z Osaki (100, 200) Amerykaninem Tysonem Gayem oraz pod koniec czerwca w mistrzostwach Jamajki. "Na 200 m planujemy jeszcze mniej startów - w Ostrawie 12 czerwca, na mistrzostwach kraju, a potem dopiero w igrzyskach" - oznajmił agent zawodnika Ricky Simms. Pod wrażeniem Bolta jest menedżer obecnego rekordzisty świata na 100 m Powella, Paul Doyle. "To był niesamowity wyścig, który przypominał mi bieg Asafy z Rieti, kiedy to pokonał ten dystans w 9,74. Bolt pokazał w Kingston niesamowitą moc na pierwszych 30 metrach, a potem potrafił to utrzymać" - opowiadał. W przyszłości 22-letni zawodnik będzie również rywalizować na 400 m. "Ze względu na jego warunki fizyczne - 196 cm wzrostu i wyniki jakie uzyskuje na treningach wytrzymałościowych jestem przekonany o tym, że w przyszłości Usain może bić także rekordy na 400 m. Życiówka jaką uzyskał bez żadnego przygotowania w zawodach ligi akademickiej na Jamajce - 45,28 napawa optymizmem" - odparł Mills.