36-letnia Amerykanka ogłosiła to w mediach społecznościowych. Multimedalistka zdobywała olimpijskie złoto w Pekinie, Londynie, Rio de Janeiro i Tokio. Allyson Felix nie jest pewna czy "ma coś do zaoferowania" "Chcę się pożegnać i podziękować ludziom, którzy mnie wspierają. W tym sezonie nie chodzi już o czas [na tablicy wyników, przyp.aut.] tylko o radość. Mam nadzieję, że będę mogła podzielić się z wami moją wdzięcznością i wspomnieniami" - wierzy Felix. Chce zrobić to w najlepszy możliwy sposób - biegiem. W słowach gwiazdy można wyczuć wzruszenie. "Jestem wdzięczna za sport, który zmienił moje życie" - przyznaje lekkoatletka, która wspomina że kiedy była mała nazywano ją "nogami kurczaka [chicken legs]" i że "nigdy nie wyobrażała sobie takiej kariery". Lekkoatletka uważa, że dała z siebie podczas wielu startów wszystko i "po raz pierwszy nie jest pewna czy ma coś do zaoferowania". Felix jest najbardziej "medalodajną" lekkoatletką w historii igrzysk, jedynie Paavo Nurmi (12 medali olimpijskich w latach 1920-28) wywalczył większą ilość medali w tej dyscyplinie. Czy Allyson Felix wystąpi jeszcze na mistrzostwach świata? Lekkoatletka akcentuje też rolę kobiet w społeczeństwie. "Będę biegać dla kobiet, choćby dla lepszej przyszłości mojej córki. Chcę lepszego świata dla kobiet" - podkreśla. Amerykanka chce wystąpić pod koniec kwietnia na nietypowym dystansie 300 metrów w Penn Relays w Filadelfii. CZYTAJ TAKŻE: Jaromir Jagr pierwszy raz w Polsce To najstarsze zawody lekkoatletyczne w USA, które organizowane są corocznie w kwietniu już od 1895 roku. Felix nie zdradza na razie czy weźmie udział w mistrzostwach świata w lipcu w Eugene. Jeśli zdecyduje się na start, będzie musiała pobiec w czerwcu w amerykańskich kwalifikacjach. Sukcesy nie zwalniają w Stanach od równego traktowania wszystkich sportowców. Felix startowała w Polsce - na Stadionie Śląskim rywalizowała m.in. z Justyną Święty-Ersetic, która pokonała ją w Chorzowie w 2018 roku.