Dopingowe wpadki Ekiru miały miejsce w 2021 roku, ale dopiero teraz ostatecznie ustalono, jaką karę poniesie on za swoje nielegalne wspomaganie. W maju tamtego roku biegacz wygrał maraton w Mediolanie. Po zakończeniu zawodów wykonano test, który po raz pierwszy przyniósł u Kenijczyka pozytywny wynik. W listopadzie Ekiru znów był najszybszy, tym razem w Abu Dhabi Marathon, i po raz kolejny okazało się, że stosował niedozwolone wspomaganie. Co więcej, Ekiru wcale nie ograniczał się tylko do jednego specyfiku - za każdym razem wykrywano u niego inny doping. Po biegu we Włoszech w organizmie zawodnika stwierdzono steryd triamcynolon, a po występie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich petydynę. Zawodnik otrzymał także inne zarzuty - manipulowania oraz próby manipulowania przy wykonywaniu kontroli. Sam Ekiru początkowo chciał bronić się przed oskarżeniami, ale widząc, jak dobrze są ono udokumentowane, ostatecznie zrezygnował z walki o uniewinnienie. Za pozytywny wynik w Mediolanie i manipulację Kenijczyk otrzymał sześć lat zawieszenia. Za identyczne wykroczenia w Abu Dhabi dostał kolejne cztery lata, co po zsumowaniu oznacza aż dziesięć lat kary. Ekiru ma dziś 31 lat - o powrocie do poważnego biegania w jego przypadku nie ma więc już mowy. Justyna Święty-Ersetic opowiedziała o depresji. Padły poruszające słowa Był szósty na liście wszech czasów Wygrywając maraton w Mediolanie Ekiru uzyskał znakomity czas 2 godziny 2 minuty i 57 sekund. Taki rezultat pozwolił mu wpisać się na listę najszybszych maratończyków wszech czasów, na której znalazł się na szóstej pozycji. Obecnie wiadomo już, że rzekomo doskonały wynik kenijskiego zawodnika miał miejsce, bo biegacz rywalizował po użyciu niedozwolonych sterydów. Piotr Lisek przekazał kibicom wspaniałe wieści. Posypały się gratulacje