Przed rozpoczęciem imprezy uczestnicy odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego i - ubrani w białe oraz czerwone koszulki - ustawili się tak, że utworzyli flagę narodową. Na metę - w czasie 35.15 - pierwszy przybiegł Mrówka, który wyprzedził ubiegłorocznego triumfatora - Adam Czerwińskiego. - Przyjechałem tutaj z Radlina. Pierwszy raz biegłem na tej trasie. Nie było łatwo wygrać z Adamem, bo to przecież reprezentant Polski. Z czasu nie jestem do końca zadowolony, ale czas dzisiaj nie był najważniejszy. Liczyła się wygrana, to wyjątkowy bieg w dniu naszego święta narodowego - powiedział Mrówka. Wśród kobiet jako pierwsza finiszowała Broniatowska z czasem - 40.56. Dla zawodniczki AZS-u AWF-u Kraków był to drugie zwycięstwo tego dnia. Kilka godzin wcześniej wystartowała w biegu, także na jedenaście kilometrów, w podkrakowskim Białym Kościele i tam też okazała się bezkonkurencyjna. - Wymagało to ode mnie dużo samozaparcia, zmęczyłam się ogromnie. Pogoda do biegania była jednak znakomita, nawet nie wiało nad Wisłą, co się rzadko zdarza. To jest super impreza w Święto Niepodległości - podkreśliła zwyciężczyni, która przed rokiem zajęła w tym biegu drugie miejsce. Grzegorz Wojtowicz