W ostatnich dwóch latach 26-letni zawodnik wygrał wszystko, co mógł. Sięgnął po złoto olimpijskie (Londyn) i mistrzostw świata (Moskwa). W hali w Stambule także był najlepszy. Tę passę chce kontynuować także w tym roku. Należący do niego rekord świata w siedmioboju wynosi 6645, w dziesięcioboju - 9039 pkt. "Po mistrzostwach świata w Moskwie zrobiłem sobie dłuższą niż zazwyczaj przerwę, bo byłem bardzo zmęczony po ostatnich sezonach. Startowałem w tym roku dwa razy i okazuje się, że paradoksalnie mi to pomogło. Nie widzę, bym coś stracił i czuję się rewelacyjnie. W pchnięciu kulą poprawiłem rekord życiowy, bardzo dobrze mi się biega, jestem szybki, dlatego przed rywalizacją w Polsce jestem optymistą" - powiedział Eaton, cytowany na oficjalnej stronie IAAF. Wieloboista postawił także na trening mentalny. "Zrozumiałem, że w sporcie nie tylko trzeba ciężko ćwiczyć, ale i nastawienie psychiczne jest bardzo ważne. Mam za sobą kilka sesji i wiem, że stałem się bardziej świadomy. Dojrzałem jako człowiek i jako sportowiec" - przyznał. Jak ocenił, jest bardzo dobrze przygotowany do sezonu. "W Sopocie chciałbym nie tylko stanąć na najwyższym stopniu podium, ale też poprawić swoje najlepsze wyniki w poszczególnych konkurencjach. A to będzie oznaczało także rekord świata" - zaznaczył. Amerykanin do HMŚ przygotowywać się będzie w Irlandii. "Decyzja została podjęta przez trenera. Mój menedżer sprawdził, czy będę miał tam także możliwość startów kontrolnych. Do tej pory wybieraliśmy Niemcy, ale potrzebna była jakaś zmiana" - ocenił. W Sopocie po raz ostatni w tym sezonie wystąpi w wieloboju. Latem chce przede wszystkim odpocząć, dlatego skoncentruje się na ... biegu 400 m przez płotki. "Podchodzę do tego bardzo poważnie. Po Sopocie na pewno będę chciał najpierw się zrelaksować, a później skupić na nowych wyzwaniach. Takim właśnie będzie też nowy dla mnie dystans. Ten rok traktuję jako przejściowy, później będę już w pełni koncentrować się na przygotowaniach do igrzysk w Rio de Janeiro" - zaznaczył.