- Swoją przygodę ze sportem też zaczynałam od podobnych wyróżnień. Pochodzę z Rawicza, który leży w województwie wielkopolskim i dwa razy byłam nagradzana w Poznaniu w Konkursie Nadziei Olimpijskich im. Karola Hoffmana. Jako nastolatka nie przypuszczałam jednak, że w przyszłości odniosę tyle sukcesów - powiedziała Włodarczyk. Srebrna medalistka olimpijska i mistrzyni świata w rzucie młotem zapewnia, że nie trzeba jej było specjalnie zachęcać do pojawienia się w Gdańsku na Gali Sportu Młodzieżowego województwa pomorskiego. - Z wielką przyjemnością wzięłam udział w tej uroczystości. Nam tych wyróżnień nie wręczał żaden znany sportowiec, niemniej i tak było to wówczas dla mnie ogromne przeżycie. Mam nadzieję, że dla wszystkich tych młodych sportowców te drobne nagrody i symboliczne olimpijskie koła będą dodatkową motywacją do wytężonej, a zwłaszcza wytrwałej pracy - dodała. 28-letnia lekkoatletka przyjechała do Gdańska z Władysławowa, gdzie przebywa na pierwszym zgrupowaniu. - Udział w tej uroczystości był sympatycznym przerywnikiem w ćwiczeniach. Po porannym zajęciach przebrałam się i pojechałam na galę, a po powrocie do COS Cetniewo czekał mnie jeszcze drugi trening. Przygotowania do nowego letniego sezonu rozpoczęłam 11 listopada właśnie we Władysławowie. Po tym inauguracyjnym zgrupowaniu mam w planie jeszcze dwa obozy w RPA, jeden w Stanach Zjednoczonych oraz powrót do COS Cetniewo w kwietniu. Po raz pierwszy w oficjalnych zawodach wezmę udział w maju, natomiast w sierpniu w Zurychu odbędzie się najważniejsza impreza 2014 roku, czyli mistrzostwa Europy - podsumowała Anita Włodarczyk.