Ameryka zachwycona polską olimpijką. Mistrzyni Big Ten, ale w jakim stylu
Klaudia Kazimierska zaimponowała już w zeszłym roku w Paryżu, kwalifikując się do finału igrzysk olimpijskich w rywalizacji na 1500 metrów. Od trzech lat studiuje w Oregonie, trenuje na słynnym stadionie Hayward Field w Eugene i... raz za razem wygrywa kolejne biegi za oceanem. W niedzielę została mistrzynią konferencji Big Ten w ramach eliminacji NCAA w biegu na 800 metrów, ale styl, w jakim tego dokonała, był zupełnie innym niż w kwietniu. I nie musiała nawet na końcu się stresować, tak sporą uzyskała przewagę.

Klaudia Kazimierska zakończyła zeszłoroczny sezon spełniona - awansowała do olimpijskiego finału na 1500 metrów, na sam koniec, w Diamentowej Lidze w Chorzowie, "złamała" barierę czterech minut na tym dystansie (3:59.95). Biega również i na 800 metrów, tu już w lipcu w Los Angeles była bliska zejścia poniżej dwóch minut (2:00.23), co też jest sporym osiągnięciem, nawet na miarę finału mistrzostw Europy.
Trzy tygodnie temu, w rozmowie z red. Tomaszem Kalembą z Interii, reprezentantka Polski zapowiedziała, że w tym sezonie też będzie stawiała na rywalizację na tym dłuższym dystansie, ale w pierwszej części sezonu dołoży inne. Tu mowa o 800 metrach. - W Stanach Zjednoczonych zamierzam zostać, jak najdłużej i do mistrzostw Polski skupiam się raczej na startach w tej części świata. Oczywiście, jeśli reprezentacja mnie wezwie, to jestem gotowa założyć koszulkę z orzełkiem - mówiła zawodniczka rodem z Włocławka.
Bezcenne podium Polaka na arenie mistrzostw świata. Dwa razy ponad 80 metrów
I przyznała, że wygrywanie już się jej spodobało i może ono... uzależniać. A tym roku w USA jest na razie niepokonana.
Tęskniłam za wygrywaniem. W ubiegłym roku nie wygrywałam zbyt często. Nie ukrywam, że podoba mi się wygrywanie
Kolejny sukces Polka dołożyła w niedzielnym finale zmagań konferencji Big Ten w Eugene - wygrała rywalizację w biegu na 800 metrów. Na tym samym stadionie między 11 a 14 czerwca odbędą się finały NCAA, również z udziałem Kazimierskiej.
Klaudia Kazimierska najlepsza w rywalizacji na 800 metrów w Eugene. Pełna kontrola na całym dystansie
23-letnia Polka straciła dużą część zimy na leczeniu kontuzji, nie występowała w hali, a zmagania na stadionie zaczęła w połowie kwietnia. Wygrała więc zmagania w Oregon Open na 800 metrów (2:02.80), później w Oregon Team Invitational na 1500 metrów (4:07.28), wreszcie prestiżowy finał Drake Relays znów na na 800 metrów (2:02.03).
W ten weekend na Hayward Field odbyły się finałowe zawody Big Ten - jednej z konferencji systemu rozgrywek międzyuczelnianych NCAA. Oregon, który reprezentuje Kazimierska, dołączył do niej stosunkowo niedawno, są tu jednak słynne uczelnie z Kalifornii (UCLA, USC), Michigan, Ohio czy Illinois.

W sobotę odbyły się biegi eliminacyjne na 800 metrów - z każdej z pięciu serii awans do finału uzyskiwała tylko triumfatorka, stawkę uzupełniały cztery zawodniczki z najlepszymi czasami. Polka biegła w ostatniej serii, w pełni kontrolowała wydarzenia, wygrała w czasie 2:05.75.
W finale Kazimierska pobiegła zupełnie inaczej niż w Drake Relays trzy tygodnie temu, tylko że wtedy rywalki nadały olbrzymie tempo i go nie wytrzymały. Wówczas Klaudia pierwsze okrążenie pokonała w czasie 59.86 s, była siódma, z blisko dwusekundową stratą do liderki. I znakomicie finiszowała, na ostatniej prostej przesunęła się z piątej pozycji na pierwszą. Wtedy na tym drugim okrążeniu uzyskała czas 1:02.17.
Teraz już po 300 metrach znalazła się na czele, ale tempo było stosunkowo wolne, Polce zmierzono po pierwszym okrążeniu 1:03.18. Mogła więc sprawdzić inną taktykę, bo biegły w jednej grupie, wszystkie finalistki mieściły się w jednej sekundzie.
Tymczasem już na ostatnim łuku Polka miała sporą, pięcio-, może sześciometrową przewagę nad rywalkami, mogła spokojnie kontrolować wydarzenia. Przed finiszem jeszcze się odwróciła, zobaczyła, gdzie są przeciwniczki.
Na mecie uzyskała czas 2:02.92, drugą Veronicę Hargrave z Indiany pokonała o 1.75 s. Drugie okrążenie Polka pokonała w czasie 59.74 s, co już doskonale świadczy o jej przygotowaniu szybkościowym. - Dzisiaj plan był inny, ale miałam obserwować, co się dzieje. I w zależności od tempa, podjąć decyzję po 400 metrach. Tak zrobiłam - mówiła w Daily Emerald.

Amerykanie byli znów zachwyceni biegiem Polki, a w jej przypadku zawsze podkreślony zostaje fakt, że jest... olimpijką. Za oceanem to bardzo istotne i prestiżowe. Polka, cytowana przez gotrackdownusa.com przyznała, że zaprocentowało doświadczenie. - Wierzę w siebie, ufam sobie. Ścigałam się przecież wielokrotnie, ale każdy bieg jest inny. Chodzi o tym, by takie samo nastawienie mieć nie tylko w biegach mistrzowskich, ale też w innych - powiedziała.
W rywalizacji mężczyzn Oregon wygrał zmagania Big Ten - ze sporą przewagą nad Minnesotą. W rywalizacji kobiet, mimo 10 punktów dodanych przez Kazimierską, Oregon skończył zmagania drugi - 113 punktów. O osiem więcej zgromadził USC, czyli Uniwersytet Południowej Kalifornii z Los Angeles.
Zobacz również:
- Polka pomogła Polce. 1:59.55 na 800 metrów, powołanie właśnie zostało potwierdzone
- Trzeci czas w karierze polskiego mistrza Europy. Amerykanin włączył dopalacz
- Tak Polak zareagował na brak powołania do kadry. 82.90 m w Turku. Ponad 7 metrów różnicy
- Wyrównany rekord Pii, ale co się stało w finale. Na centymetry z wicemistrzynią świata
