Według "La Gazzetta dello Sport" w organizmie 31-letniego lekkoatlety, który w maju wrócił do rywalizacji po poprzedniej dyskwalifikacji, wykryto sterydy anaboliczne. Włoski dziennik podał w środę, że włoska federacja lekkoatletyczna (FIDAL) i Schwazer dowiedzieli się o sprawie dzień wcześniej. Początkowo wynik testu przeprowadzonego 1 stycznia był negatywny, ale po tym jak chodziarz na początku maja zakwalifikował się na igrzyska w Rio de Janeiro dzięki zwycięstwu w drużynowych mistrzostwach świata w Rzymie, zdecydowano o ponownym przebadaniu próbki i rezultat był pozytywny. W rozmowie z reporterem agencji AP przedstawiciel FIDAL potwierdził doniesienia "La Gazzetta dello Sport". Prawnik Schwazera Gerhard Brandstaetter zaznaczył, że informacje zamieszczone w dzienniku są nieprawdziwe i niewiarygodne oraz zagroził pozwem. 29 kwietnia zawodnik skończył odbywanie prawie czteroletniego zawieszenia za poprzednią wpadkę dopingową. Został zdyskwalifikowany na trzy lata i dziewięć miesięcy za stosowanie EPO. Nastąpiło to na początku lipca 2012 roku, tuż przed igrzyskami w Londynie. Wówczas na 21 miesięcy zdyskwalifikowana została jego ówczesna partnerka, włoska łyżwiarka figurowa Carolina Kostner, która pomagała mu uniknąć kontroli antydopingowej. Powrót do rywalizacji Schwazera nie został dobrze przyjęty przez część środowiska. Skoczek wzwyż Gianmarco Tamberi w kwietniu powiedział, że chodziarz jest "wstydem Włoch".