Adrianna Sułek podczas czempionatu w Niemczech rywalizowała nie tylko z przeciwniczkami, ale i kontuzją. Z uwagi na problemy z mięśniem dwugłowym jej występy w kolejnych konkurencjach za każdym razem stały pod znakiem zapytania. Młoda Polka z podwójnym wyzwaniem radziła sobie jednak kapitalnie, a startując z urazem była w stanie nawet... poprawiać rekordy życiowe. Adrianna Sułek walczyła o medal. Myślała o srebrze Przed finałową odsłoną zmagań - biegiem na 800 metrów w łącznej klasyfikacji siedmioboju była trzecia. Zapowiadała jednak walkę o krążek, spoglądając w kierunku... drugiego miejsca. - Wiem już, ile sekund do kogo, ile sekund nad kim, no i... walczę o srebro. Nie będzie to łatwe, ale nie z takich rzeczy się wychodziło obronną ręką, nie? - przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych. Sułek zaczęła bieg mocno, jednak wyraźnie ustępując Belgijce Thiam i Szwajcarce Kalin. Na półmetku, po 400 metrów wirtualnie, w końcowej klasyfikacji była trzecia. Polka na drugim kółku przyspieszyła i wyraźnie uciekła między innymi Kalin, która rozpaczliwie broniła drugiej pozycji w łącznym zestawieniu. Nasza reprezentantka finiszowała z czasem 2:09.30, co przełożyło się na 972 punkty za tę konkurencję. Kalin uzyskała ich 911. To oznaczało, że Polka zdobyła srebro! Ostatecznie po złoto w tej konkurencji sięgnęła Belgijka, Nafissatou Thiam (6628 punktów). Sułek zgromadziła ich 6532.