Pomimo że w czwartek biegaczka etiopskiego pochodzenia została ostatecznie oczyszczona z zarzutów, po kilku dniach wewnętrznych dyskusji szwedzka federacja lekkoatletyczna stwierdziła, że zawodniczka nie będzie nominowana do reprezentacji olimpijskiej. Aregawi była uznawana za jedną z największych szwedzkich nadziei medalowych i już w listopadzie jako pierwszy szwedzki sportowiec powołana została do reprezentacji olimpijskiej. Ostateczny skład ekipy na Rio zostanie podany w poniedziałek, lecz szef Szwedzkiego Komitetu Olimpijski (SOK) Peter Reinebo stwierdził w rozmowie z dziennikiem "Aftonbladet", że dla Aregawi nie ma miejsca: "z etycznego punktu widzenia wręcz ohydnym jest świadome stosowanie lekarstwa na serce, będąc całkowicie zdrowym" - powiedział. Aregawi została w styczniu poddana badaniu antydopingowemu, którego wyniki wykazały ślady meldonium, środka który od początku roku znajduje się na liście środków niedozwolonych. W lipcu międzynarodowa komisja antydopingowa stwierdziła jednak, że zawartość środka była niższa niż ustalona norma i uwolniła biegaczkę z zarzutów. W czwartek Szwedzki Komitet Antydopingowy ogłosił "niewinność" Aregawi i "gotowość do startu w Rio". Aregawi uzyskała szwedzkie obywatelstwo w czerwcu 2012 roku. Podczas mistrzostw świata w Moskwie w 2013 roku zdobyła złoty medal w biegu na 1500 metrów. W kolejnym roku w Sopocie została halową mistrzynią świata na tym samym dystansie. Zanim zaczęły się kontrowersje związane z dopingiem, ujawnione zostały nieprawidłowości związane z uzyskaniem przez nią szwedzkiego obywatelstwa - na postawie m.in. nieprawdziwych informacji o małżeństwie - oraz unikaniem płacenia podatków. Teraz jej pozytywne badania antydopingowe wywołały wiele negatywnych komentarzy wśród szwedzkich sportowców. Była mistrzyni świata i Europy w skoku wzwyż, obecnie komentatorka telewizyjna Kajsa Bergqvist podkreśliła w niedzielę po oficjalnym wykluczeniu Aregawi z reprezentacji, że stało się słusznie i jest to pozytywna decyzja dla szwedzkiego sportu. "Aregawi okłamała nas wszystkich i robiła to tak często, że wyczerpała ostatnie rezerwy zaufania. Jej w nic już nie można wierzyć" - powiedziała Bergqvist. Zbigniew Kuczyński