Silnie obsadzone przez Polaków zawody nie zaowocowały jednak dla nich dobrymi rezultatami. Małgorzata Trybańska (KS Warszawianka) zajęła drugie miejsce w skoku w dal - 6,56. Do wskaźnika PZLA na mistrzostwa świata zabrakło szesnastu centymetrów. Lokatę niżej w biegu na 400 m ppł znalazł się jej klubowy kolega Marek Plawgo - 49,59, który przegrał z brązowym medalistą olimpijskim Amerykaninem Bershawnem Jacksonem - 48,32 i reprezentantem Dominikany Feliksem Sanchezem - 49,20. Na piątej pozycji w rzucie oszczepem sklasyfikowany został mistrz świata juniorów z ubiegłego roku Robert Szpak (Sztorm Kołobrzeg) - 78,33; najlepszy był Niemiec Mark Frank - 83,51. Słabo zaprezentowali się biegacze na średnich dystansach. Najwyżej, na siódmym miejscu uplasował się na 800 m Adam Kszczot (RKS Łódź) - 1.45,72; wygrał Kenijczyk David Lekuta Rudisha - 1.44,09. Smutną niespodzianką dla miejscowych fanów zakończył się rzut oszczepem kobiet. Silny doping publiczności nie pomógł rekordzistce świata i mistrzyni olimpijskiej Czeszce Barborze Spotakovej. Wynik 65,92 dał jej trzecią pozycję. Najdalszą odległość uzyskała Rosjanka Maria Abakumowa - 66,89, zaledwie centymetr lepiej od mistrzyni świata z Osaki Niemki Christiny Obergfoell. Dzień wcześniej odbyła się rywalizacja w rzucie młotem. Anita Włodarczyk (AZS AWF Poznań) nie dała szans rywalkom i zwyciężyła ustanawiając rekord mityngu i życiowy - 76,59.