Anastazja Kuś pierwszy poważny sprawdzian zaliczyła na początku czerwca na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W Memoriale Janusza Kusocińskiego wystąpiła z doświadczonymi zawodniczkami, w tym także z mistrzynią olimpijską w sztafecie mieszanej 4x400 metrów - Natalią Kaczmarek, która jest jedną z jej idolek. 16-latka biegła na pierwszym torze. Kaczmarek na piątym, a na dziewiątym była 35-letnia Marika Popowicz-Drapała, która do rywalizacji na 400 metrów powróciła po 19 latach przerwy. Kuś jeszcze wtedy nie było na świecie. Dla tak młodej lekkoatletki to było bardzo cenne doświadczenie. Tego świat nie widział. Drugi rekord świata tydzień po tygodniu. Kosmos! Niesamowita "życiówka" 16-latki - To było rzeczywiście fajne doświadczenie. Przyjemnie biega się z najlepszymi zawodniczkami, choć na pewno pierwszy tor mi nie pomagał - powiedziała Kuś, która kilka dni wcześniej ustanowiła znakomity - jak na swój wiek - rekord życiowy. Przebiegła dystans jednego okrążenia w czasie 53,18 sek. To najlepszy w tym sezonie wynik w Europie wśród juniorek młodszych. Do rekordu Polski ustanowionego w 2020 roku przez Kornelię Lesiewicz brakuje jej jeszcze 0,45 sek. Tyle że 52,73 sek. uzyskała ona w wieku 17 lat, a zatem była rok starsza niż obecnie Kuś. - Myślę, że niebawem poprawię jeszcze tę życiówkę - zapowiadała odważnie 16-latka, która trenuje u Bronisławy Ludwichowskiej w AZS UWM Olsztyn. Zresztą w Ptuj w meczu międzynarodowym uzyskała 53,75 sek., potwierdzając, że to nie był przypadek. Kuś już zimą pokazywała się z bardzo dobrej strony. Została pierwszą młodziczką w Polsce, która przebiegła 300 m w hali w czasie poniżej 40 sekund - 39,06 sek. Na razie nasza zawodniczka skupia się na juniorskich występach, ale nie ukrywa, że też - od czasu do czasu - chciałaby wystąpić razem z seniorami. Jej ojciec był reprezentacyjnym piłkarzem Jej ojcem jest Marcin Kuś. To były piłkarz reprezentacji Polski. 41-latek przygodę z wielką piłką zaczynał w Polonii Warszawa. W Ekstraklasie występował jeszcze w: Lechu Poznań, Koronie Kielce, Cracovii i Ruchu Chorzów. Grał też w Queens Park Rangers, a także w Torpedo Moskwa i Istanbul BB. - Rodzice jeżdżą za mną na zawody, kiedy mają tylko okazję i kibicują mi. Z taty zresztą biorę przykład, bo był wybitnym sportowcem. Też chciałabym reprezentować Polskę. Jak on - przyznała. 16-latka uprawianie sportu musi łączyć z nauką. I nie tylko. Nie mogłaby pewnie oddawać się swoim pasjom, gdyby nie dobra organizacja, a także wyrozumiałość nauczycieli. - Poza tym, że trenuję się i uczę, to gram jeszcze - od dziecka - na pianinie. Interesuję się też innymi sportami. Grywam też w tenisa - powiedziała Kuś, która swoją przyszłość w sporcie wiąże jednak z bieganiem na 400 metrów. Przerwana seria naszego mistrza. Porażka przyszła w Polsce. Padł rekord kraju