W czasie lekkoatletycznych mistrzostw świata w Moskwie w 2013 roku w okolicach Łużnik była moc atrakcji. Dla ciekawskich postawiono imitację skoczni wzwyż. Chętnych do robienia sobie zdjęć przy poprzeczce zawieszonej na wysokości 2,45 m, nie brakowało. To oznacza bowiem rekord świata Kubańczyka Javiera Sotomayora, który trwa od 1993 roku. "Najszybszy księgowy" z wielkimi marzeniami. Na MŚ musiał wziąć urlop To hit lekkoatletycznych mistrzostw świata W Budapeszcie wpadli na jeszcze ciekawszy pomysł. Do daszków przystanków tramwajowych przymocowano poprzeczkę właśnie na wysokości 2,45 m. To obrazuje doskonale potęgę skoku wzwyż. "Dla mnie najbardziej niezwykły lekkoatletyczny rekord. Aby sobie to "uplastycznić" - to wyżej niż poprzeczka w piłkarskiej bramce" - napisał Jan Kałucki, dziennikarz Canal Plus. Jest to też ciekawy pomysł na przyciągnięcie do tego sportu. Wielu osobom takie rozwiązanie się spodobało. Kiedy umieściłem zdjęcie przystanku na platformie X.com, przykuwało ono uwagę. Zwłaszcza w kontekście promocji niektórych imprez w Polsce. Koncertowo choćby zmarnowano potencjał Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023. W przypadku tej imprezy w ogóle trudno było mówić o promocji. Niech zatem ten pomysł będzie inspiracją dla marketingowców w naszym kraju przy okazji kolejnych dużych imprez w Polsce. Warto czerpać wzorce od tych, którzy robią to lepiej. Z Budapesztu - Tomasz Kalemba, Interia Sport Koszmarny występ Polaka. Mówił prosto z mostu: jest mi wstyd